"Jesteśmy zaniepokojeni pewnymi krokami ze strony Rosji, które mogą osłabić nasze stosunki. Mam tu na myśli odmowę przedłużenia mandatu misji OBWE w Czeczenii, a także unieważnienie wiz amerykańskich obywateli reprezentujących ważne organizacje społeczne" - wyjaśnił.
Rosja nie zgodziła się przedłużyć mandatu misji, zarzucając jej pracownikom podejmowanie prób mediacji między władzami a czeczeńskimi separatystami. Moskwa nie chciała, aby OBWE w Czeczenii odgrywała jakąkolwiek rolę polityczną w poszukiwaniu rozwiązania konfliktu i by koncentrowała się wyłącznie na pomocy humanitarnej.
Najgłośniejsza sprawa dotycząca anulowania wizy amerykańskiej obywatelki miała zaś miejsce 30 grudnia, kiedy to rosyjskie władze odmówiły wpuszczenia do kraju znanej działaczki związkowej Irene Stevenson. Latem ubiegłego roku bez podania przyczyny władze nie wpuściły do Rosji 30 wolontariuszy amerykańskiego Korpusu Pokoju.
Wcześniej władze amerykańskie, co zresztą wytknęła im organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW), starały się traktować działania rosyjskie w Czeczenii jako walkę z terroryzmem.
em, pap