Turecka policja potwierdziła, że w listopadzie doszło do włamania do pałacu prezydenckiego w Ankarze. 30-letni mężczyzna miał ukraść pieniądze oraz kilka wartościowych przedmiotów.
Włamywacz został zidentyfikowany jako Sertif Y. Najprawdopodobniej mężczyzna przeskoczył przez mur pałacu oraz wszedł do budynku przez okno w kwaterze ochroniarzy.
- Zakładałem, że to był dom kogoś bogatego. Nie wiedziałem, że to był pałac prezydencki - powiedział oskarżony składając zeznania przed Narodową Organizacją Wywiadowczą oraz policyjnymi ekspertami ds. terroryzmu.
Mężczyzna był w przeszłości kilkukrotnie skazywany za różne przestępstwa. Pałac natomiast jest chroniony przez specjalne systemy alarmowe oraz wyszkolonych w tym celu ochroniarzy.
Hurriyet Daily News, ml
- Zakładałem, że to był dom kogoś bogatego. Nie wiedziałem, że to był pałac prezydencki - powiedział oskarżony składając zeznania przed Narodową Organizacją Wywiadowczą oraz policyjnymi ekspertami ds. terroryzmu.
Mężczyzna był w przeszłości kilkukrotnie skazywany za różne przestępstwa. Pałac natomiast jest chroniony przez specjalne systemy alarmowe oraz wyszkolonych w tym celu ochroniarzy.
Hurriyet Daily News, ml