Siedmiu członków załogi zginęło w katastrofie samolotu transportowego w Afganistanie. Do wypadku doszło niedaleko stolicy kraju, Kabulu.
Maszyna wystartowała z lotniska w największej bazie sił ISAF w Afganistanie - Bagram. Do katastrofy doszło niedługo po starcie.
Odpowiedzialność za zdarzenie przypisali sobie talibowie. Dowództwo sił ISAF oświadczyło, że w rejonie katastrofy nie zanotowano działań rebeliantów.
Operatorem samolotu była amerykańska firma. Jej przedstawiciele przyznali, że nikt nie przeżył wypadku.
Nie wiadomo, dlaczego maszyna runęła na ziemię.
Dwa dni wcześniej w katastrofie amerykańskiego samolotu rozpoznawczego w Afganistanie zginęło czterech obywateli USA.
zew, CNN
Odpowiedzialność za zdarzenie przypisali sobie talibowie. Dowództwo sił ISAF oświadczyło, że w rejonie katastrofy nie zanotowano działań rebeliantów.
Operatorem samolotu była amerykańska firma. Jej przedstawiciele przyznali, że nikt nie przeżył wypadku.
Nie wiadomo, dlaczego maszyna runęła na ziemię.
Dwa dni wcześniej w katastrofie amerykańskiego samolotu rozpoznawczego w Afganistanie zginęło czterech obywateli USA.
zew, CNN