Iranem będzie rządziła kobieta?

Iranem będzie rządziła kobieta?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Irańska flaga (fot.sxc.hu) 
Wybory prezydenckie w Iranie odbędą się 14 czerwca. Chce wystartować w nich 46-letnia Razieh Omidvar. Jeśli Rada Strażników, która zatwierdza kandydatów, zgodzi się na kobietę byłaby ona pierwszą w historii tego kraju kobietą kandydatem na urząd prezydenta.
Razieh Omidvar z wykształcenia jest ekonomistką. Rejestrując swoją kandydaturę wyznała, że jej celem będzie uleczenie irańskiej gospodarki. Drugą kobietą, która wyraziła chęć kandydowania w wyborach jest 45-letnia profesor Soraya Malekzadeh.

Chociaż islam jest dominującą religią w Iranie, w konstytucji nie ma zapisu uniemożliwiającego kobietom start w wyborach na najwyższy polityczny urząd w państwie. W praktyce ostateczną listę kandydatów ustala Rada Strażników, która jest bezwzględnie posłuszna ajatollahom. - W Iranie istnieją instytucje przypominające nasze instytucje, takie jak prezydent czy parlament, ale faktyczna władza należy do kleru, do ajatollahów - powiedział Marcin Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, który określił Iran mianem "teokracji". Przypomniał sytuację sprzed 4 lat, kiedy z 42 kobiet, które zgłosiły się do wyborów prezydenckich żadna nie została dopuszczona do startu.

Obecny prezydent Mahmud Ahmadineżad nie może ubiegać się o reelekcję - kończy właśnie drugą kadencję. Zdaniem ekspertów zarówno osoby z obozu prezydenta, jak i przedstawiciele obozu reformistów mają małe szanse w nadchodzących wyborach. Pierwsi są skłóceni z ajatollahami, natomiast w obozie reformistów brakuje zgodności odnośnie prowadzonej polityki.

Pełna lista kandydatów dopuszczonych do startu ma być ogłoszona za dwa tygodnie. Wybory odbędą się 14 czerwca.