Dwaj mężczyźni, którzy w biały dzień zaatakowali idącego jedną z ulic Londynu brytyjskiego żołnierza i przedmiotem podobnym do tasaka obcięli mu głowę, byli najprawdopodobniej powiązani z radykalnymi islamistami z Nigerii - twierdzą nieoficjalnie przedstawiciele brytyjskiego rządu.
Dwaj 20-latkowie obcięli głowę mężczyźnie wykrzykując "Allah akbar" (Allach jest wielki). Po dokonaniu zbrodni zachęcali przechodniów do... robienia im zdjęć. Jeden z mężczyzn mówił do gapiów: - Przykro mi, że kobiety musiały być tego świadkami, ale u nas kobiety muszą oglądać to samo, Nigdy nie będziecie bezpieczni. Obalcie swój rząd.
Napastnicy zostali zatrzymani przez policję, a premier Wielkiej Brytanii David Cameron przyznał, że w przypadku tego morderstwa można mówić o zamachu terrorystycznym. Szef rządu zwołał w związku z tym posiedzenie sztabu kryzysowego Cobra.
arb, BBC
Napastnicy zostali zatrzymani przez policję, a premier Wielkiej Brytanii David Cameron przyznał, że w przypadku tego morderstwa można mówić o zamachu terrorystycznym. Szef rządu zwołał w związku z tym posiedzenie sztabu kryzysowego Cobra.
arb, BBC