Spośród 26 osób postrzelonych na ulicy Chicago, 6 zmarło. Wszystko miało miejsce w Dzień Ojca, obchodzony dziś przez Amerykanów.Najmłodsza z ofiar miała 16 lat.
Pierwsze morderstwo miało miejsce około 22.12 czasu lokalnego w klubie przy 79th Street. Postrzelonych zostało 4 osoby, 1 z nich zmarła. Kolejna znajduje się w stanie krytycznym w szpitalu.
Wciąż nie wiadomo, czy kolejne morderstwa są ze sobą powiązane, ale w rejonie Litlle Village około 22.50 oddane zostały kolejne strzały w kierunku dwóch 20-latków. Jeden nie żyje, drugi znajduje się w szpitalu. Kilka przecznic dalej napastnik strzelił do pary wysiadającej z samochodu. Mężczyzna w stanie krytycznym est pod opieką lekarzy.
Kolejna, najmłodsza ofiara to 16-letni chłopak zastrzelony około 23.45 w rejonie 4100 West North Avenue.
Policjancji kolejne zgłoszenie o strzałach otrzymali o 1.15 z informacją, że w Englewood 19-latek został zastrzelony na miejscu.
Dokładnie 20 minut później na South Keeler Avenue zastrzelony został mężczyzna, a towarzysząca mu kobieta ranna w twarz.
O 4.10 na West Walnut Street 34-letni mężczyzna został postrzelony w twarz i klatkę piersiową
32-latek postrzelony z przejeżdżającego samochodu na West 56th Street jest w stanie stabilnym.
25 minut po północy 26 i 19-latek zostali postrzeleni w nogi, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
20-latek ranny w nogę oraz jego towarzyszka, której wiek jest nieznany twierdzą, że około 21.30 zostali postrzeleni z przejeżdżającego samochodu. 15 minut podobnie zdarzenie miało miejsce kilka przecznic dalej. Ranny został 20-latek
Kolejna strzelanina miała miejsce o 2.15 nad ranem na Artesian Avenue. Ranni zostali 15-latek, 19-latek i 23-latek.
Policjantom udało zastrzelić się sprawcę ostatniej strzelaniny, gdy przy próbie zatrzymania wymierzył w funkcjonariuszy ze swojej broni.
W pozostałych przypadkach wciąż nie ma ustalonych ewentualnych powiązań z zastrzelonym sprawcą, ani nie zatrzymano żadnego podejrzanego.
Chicago Tribune, ml
Wciąż nie wiadomo, czy kolejne morderstwa są ze sobą powiązane, ale w rejonie Litlle Village około 22.50 oddane zostały kolejne strzały w kierunku dwóch 20-latków. Jeden nie żyje, drugi znajduje się w szpitalu. Kilka przecznic dalej napastnik strzelił do pary wysiadającej z samochodu. Mężczyzna w stanie krytycznym est pod opieką lekarzy.
Kolejna, najmłodsza ofiara to 16-letni chłopak zastrzelony około 23.45 w rejonie 4100 West North Avenue.
Policjancji kolejne zgłoszenie o strzałach otrzymali o 1.15 z informacją, że w Englewood 19-latek został zastrzelony na miejscu.
Dokładnie 20 minut później na South Keeler Avenue zastrzelony został mężczyzna, a towarzysząca mu kobieta ranna w twarz.
O 4.10 na West Walnut Street 34-letni mężczyzna został postrzelony w twarz i klatkę piersiową
32-latek postrzelony z przejeżdżającego samochodu na West 56th Street jest w stanie stabilnym.
25 minut po północy 26 i 19-latek zostali postrzeleni w nogi, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
20-latek ranny w nogę oraz jego towarzyszka, której wiek jest nieznany twierdzą, że około 21.30 zostali postrzeleni z przejeżdżającego samochodu. 15 minut podobnie zdarzenie miało miejsce kilka przecznic dalej. Ranny został 20-latek
Kolejna strzelanina miała miejsce o 2.15 nad ranem na Artesian Avenue. Ranni zostali 15-latek, 19-latek i 23-latek.
Policjantom udało zastrzelić się sprawcę ostatniej strzelaniny, gdy przy próbie zatrzymania wymierzył w funkcjonariuszy ze swojej broni.
W pozostałych przypadkach wciąż nie ma ustalonych ewentualnych powiązań z zastrzelonym sprawcą, ani nie zatrzymano żadnego podejrzanego.
Chicago Tribune, ml