Francja chciała zaatakować Syrię. Wtedy zadzwonił Obama...

Francja chciała zaatakować Syrię. Wtedy zadzwonił Obama...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Francuzi byli gotowi do ataku na Syrię (fot. Wikipedia)
"Nouvel Observateur" twierdzi, że francuskie lotnictwo było już przygotowane do nalotu na Syrię, kiedy 31 sierpnia Barack Obama zadzwonił do prezydenta Francji Francoise'a Hollande'a i poinformował, że Stany Zjednoczone nie zaatakują bliskowschodniego kraju.
O militarnym zaangażowaniu się Zachodu w konflikt syryjski mówiło się od drugiej połowy sierpnia, kiedy to rebelianci podali, iż w Damaszku siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi użyły broni chemicznej, a w ataku z jej użyciem zginęło ponad 1400 osób. Syryjskie władze zaprzeczały, jakoby użyły gazów bojowych, ale Barack Obama uznał, że fakt użycia w Syrii sarinu jest bezsporny.

Obama zdecydował się jednak, że decyzję o ewentualnej interwencji w Syrii musi podjąć Kongres czym zaskoczył Francuzów przekonanych, że Stany Zjednoczone podjęły już decyzję o interwencji. Prezydent Francji - według relacji "Nouvel Observateur" - był zaskoczony stanowiskiem Obamy. Gdyby Obama nie zadzwonił do Hollande'a francuskie lotnictwo w nocy z 31 sierpnia na 1 września zbombardowałoby cele w Syrii.

W Syrii od marca 2011 roku toczy się wojna domowa, w której zginęło już ponad 100 tysięcy osób.

arb, "Nouvel Observateur", tvn24.pl