Dziewczynka odnaleziona w obozie Romów mogła pochodzić z Polski

Dziewczynka odnaleziona w obozie Romów mogła pochodzić z Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
40-latka i 39-latek podawali się za rodziców dziewczynki (fot. astynomia.gr) 
Kilkuletnia dziewczynka, którą w ubiegłym tygodniu odnaleziono w obozowisku Romów, może pochodzić z Polski. Interpol rozważa kilka tropów dotyczących porwanych dzieci. Sprawdzane są wątki porwania w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Francji oraz Polsce - podaje "Gazeta Wyborcza" powołując się na informacje CNN.
Dziewczynkę odnaleziono w obozowisku Romów. Jeden z policjantów zwrócił uwagę, że dziecko w ogóle nie jest podobne do osób, które podają się za rodziców. Testy DNA wykluczyły, by 39-letni mężczyzna i 40-letnia kobieta byli spokrewnieni z dzieckiem.

Policja wciąż szuka biologicznych rodziców dziewczynki. Na razie trafiła na razie pod opiekę organizacji charytatywnej zajmującej się małymi dziećmi.

Grecki sąd postawił 39-latkowi i 40-latce zarzut uprowadzenia dziewczynki, zostali oni osadzeni w areszcie tymczasowym. Jak się okazało para zarejestrowała w różnych urzędach w kraju narodziny wielu, rzekomo własnych, dzieci. Z dokumentów wynika, że kobieta w ciągu 10 miesięcy urodziła sześcioro dzieci. 

Apel policji w sprawie dziewczynki spotkał się z szerokim odzewem. Informacje przekazało niemal 8 tysięcy osób. Z informacji organizacji opiekującej się dziewczynką wynika, że poważnie rozpatrywanych jest 10 zgłoszeń o porwaniach dzieci - w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Francji oraz Polsce.

ja, "Gazeta Wyborcza"