Prywatna szkoła w Orlando na Florydzie zagroziła 12-letniej uczennicy, Vanessie VanDyke, że zostanie ona wyrzucona ze szkoły jeżeli... nie zmieni fryzury. Czarnoskóra VanDyke ma bardzo bujne, długie i naturalnie kręcone włosy. O sprawie informuje Russia Today.
Szkoła dała uczennicy tydzień na zmianę fryzury. Na taki dyktat nie zgodziła się jednak matka dziecka, która w rozmowie z portalem Local10.com podkreśliła, że "fryzura jej dziecka jest częścią jego tożsamości". - Moje włosy sprawiają, że jestem wyjątkowa - mówi sama VanDyke.
Zgodnie z regulaminem szkoły, do której chodzi dziewczynka, włosy "muszą mieć naturalny kolor i nie mogą odwracać uwagi innych uczniów".
Po nagłośnieniu sprawy w mediach przedstawiciele szkoły zmienili stanowisko. Teraz tłumaczą, że nie zamierzają wyrzucać dziewczynki ze szkoły, ani zmuszać jej do ścinania włosów. Chcą tylko, aby 12-latka układała włosy w inny sposób.
arb, RT.com
Zgodnie z regulaminem szkoły, do której chodzi dziewczynka, włosy "muszą mieć naturalny kolor i nie mogą odwracać uwagi innych uczniów".
Po nagłośnieniu sprawy w mediach przedstawiciele szkoły zmienili stanowisko. Teraz tłumaczą, że nie zamierzają wyrzucać dziewczynki ze szkoły, ani zmuszać jej do ścinania włosów. Chcą tylko, aby 12-latka układała włosy w inny sposób.
arb, RT.com