W Gazie atak przeprowadziły cztery śmigłowce typu Apache, wznawiając "operację zabójstw selektywnych", prowadzoną przez armię izraelską. Co najmniej dziesięć osób odniosło rany, w tym troje dzieci.
Źródła palestyńskie podają, że Al Zatma był odpowiedzialny za ataki na oddziały izraelskie i osadników żydowskich.
Pierwszą po kilkutygodniowej przerwie operację w ramach "zabójstw selektywnych" Izrael przeprowadził za pomocą myśliwca F-16 i dwóch helikopterów szturmowych we wtorek, ostrzeliwując w Gazie samochód jednego z szefów ramienia zbrojnego Islamskiego Ruchu Oporu Hamas, który zginął w ataku.
W tym "ataku selektywnym" poniosło śmierć również dwóch jego adiutantów i czterech cywilów, w tym małe dziecko.
Rzecznik Hamasu w Strefie Gazy Abdel Rantisi zapowiedział w czwartek, że organizacja pomści swych poległych.
Przewodniczący parlamentu palestyńskiego Ahmed Korea, bardziej znany jako Abu Ala, potępił w czwartek izraelskie ataki, w których ginie wielu cywilów. Oświadczył, że są "nieusprawiedliwione".
"Stanowią one część eskalacji militarnej przeciwko Palestyńczykom, zmierzającej do storpedowania amerykańskiego planu pokojowego" - powiedział Abu Ala.
Radio izraelskie podało, że operacja selektywnych zabójstw "jest kontynuowana".
sg, pap