- Stracą nie tylko hotele, ale i zwykli ludzie, dla których turystyka była głównym źródłem dochodów - tak Lenur Kerymov, krymski Tatar mieszkający w Polsce, mówił w TVN24 o zbliżającym się sezonie turystycznym na Krymie.
Eksperci nie mają wątpliwości, że ewentualne przyłączenie Krymu do Rosji oznaczałoby „turystyczny dramat” - Wbrew pozorom nie zwiększyłoby to liczby rosyjskich turystów, ale zmniejszyłoby liczbę przyjeżdżających Ukraińców, a także Polaków – oceniła Olga Popowicz, analityk polityczny.
- Jeśli sytuacja na Półwyspie Krymskim nadal będzie się pogarszać, z wyjazdów będą rezygnować kolejne narody, także Białorusini i w końcu Rosjanie – dodała.
TVN24
- Jeśli sytuacja na Półwyspie Krymskim nadal będzie się pogarszać, z wyjazdów będą rezygnować kolejne narody, także Białorusini i w końcu Rosjanie – dodała.
TVN24