Rosja goni NATO. Niemcy pomagają

Rosja goni NATO. Niemcy pomagają

Dodano:   /  Zmieniono: 
logo Rheinmetall
Niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall kończy budowę ogromnego nowoczesnego centrum szkoleniowego w Mulino. Będą się tam szkolić tysiące rosyjskich żołnierzy, którzy dzięki nowemu ośrodkowi, podniosą swoje zdolności bojowe.
Kontrakt w tej sprawie został podpisany w 2011 r. Jego wartość to ok. 250 mln euro. To największa współczesna umowa między rosyjskim wojskiem a niemieckim przemysłem obronnym. Rosjanie chcą zbudować jeszcze trzy tego typu obiekty. Póki co nie ma jednak informacji o dalszym zaangażowaniu strony niemieckiej w ten projekt.

Kontrakt zawarty między Moskwą a Berlinem nie wywołał tylu kontrowersji, co zawarta w tym samym czasie umowa na dostawę do Rosji francuskich okrętów desantowych typu Mistral. Choć jednostki zdolne do transportu dużej liczby żołnierzy oraz sprzętu robią na pierwszy rzut oka większe znaczenie, może się okazać, że ważniejsze będzie centrum szkoleniowe rosyjskiej armii.

Centrum w Mulino jest już prawie skończone. Zostanie oddane do użytku latem bieżącego roku. Rosjanie chcą, aby powstały jeszcze trzy takie miejsca, w każdym okręgu wojskowym po jednym. W grudniu ubiegłego roku wiceminister obrony generał Arkadij Bachin powiedział, że kontrakt na budowę drugiego został już podpisany. Powstanie w 2017 r. Nie poinformowano jednak, kto go zbuduje.

Ośrodek zbudowany przez Niemców powstał na poligonie w Mulino w pobliżu Niżnego Nowogrodu. Będzie służył żołnierzom z Zachodniego Okręgu Wojskowego. Obejmuje on niemal całą europejską część Rosji i prawie połowę jej sił zbrojnych. Do niedawna Mulino było tradycyjnym poligonem, który nie zmienił się od czasów ZSRR. Ma powierzchnię niemal 500 kilometrów kwadratowych (poligon w Drawsku, jeden z największych w NATO, ma 340 km2). Dzięki niemieckiej technologii, Mulino będzie nie tylko jednym z największych poligonów na świecie, ale również jednym z najnowocześniejszych.

Centrum Rheinmetalla przenosi szkolenie rosyjskich żołnierzy w erę wirtualną. Dzięki rozbudowanej elektronice, symulatorom i systemom łączności, trening będzie maksymalnie zbliżony do rzeczywistych warunków na polu bitwy. Zarówno żołnierze, jak i załogi m.in. czołgów będą ćwiczyć z wykorzystaniem laserów oraz ślepych naboi. W wielkim symulowanym starciu możne na raz brać nawet cała brygada, czyli od 2,5 do 3 tysięcy żołnierzy i kilkaset pojazdów. W ciągu roku przez centrum szkolenia Mulino ma się przewijać do 30 tysięcy żołnierzy.

kl, TVN 24