Zespołom poszukującym zaginionego samolotu Malaysia Airlines udało się ponownie uzyskać sygnał, który może być zgodny z tym pochodzącym z czarnej skrzynki boeinga.
Australijski statek odebrał sygnał dwukrotnie w weekend. Ponownie udało się we wtorkowe popołudnie i wieczór. Sygnały, które wychwycili wcześniej, po analizie ekspertów, oceniono jako pochodzące z „charakterystycznego sprzętu elektronicznego”.
- Wierzę, że szukamy w dobrym miejscu - powiedział Angus Houston, przewodzący zespołowi poszukiwawczemu. - Musimy jednak zidentyfikować wizualnie wrak samolotu, zanim będzie można potwierdzić, że faktycznie jest to miejsce spoczynku MH370 - dodał Houston.
Sygnały mają pochodzić z głębokości ponad 4500 metrów.
BBC, kg