Łukasz Fabiański, bramkarz Arsenalu Londyn, prawdopodobnie pożegna się ze swoim dotychczasowym klubem. Polak jest „Kanonierem” od 2007 r., jednak większość swojego pobytu w Londynie spędził jako rezerwowy, dlatego nie przedłużył kontraktu wygasającego wraz końcem bieżącego sezonu.
Fabiański, który stwierdził, że na 99.9 procent odejdzie z Arsenalu, wygrał ze swoim klubem w ostatnich dniach Puchar Anglii. To pierwsze trofeum „Kanonierów” od 9 lat. – To wspaniałe, to cudowne uczucie. To był pewnie mój ostatni mecz dla Arsenalu. Nie wiem, co powiedzieć, ale jeśli tak zakończę moją karierę w Arsenalu, to lepiej się nie dało. – zaczął.
– To wielka ulga, po tak długim okresie bez trofeum, zwłaszcza po takim finale, w którym przegrywaliśmy już 0:2 – kontynuował polski bramkarz. – Nikt nie oczekiwał, że po dziesięciu minutach będziemy przegrywać dwoma bramkami i że uda nam się taki powrót. Mam nadzieję, że teraz klub wróci na właściwe tory. Myślę, że to daje nam - albo daje Arsenalowi - wrażenie, że ci zawodnicy mogą wygrywać trofea, że są w stanie osiągać sukcesy – zakończył Fabiański.
kl, sport.pl
– To wielka ulga, po tak długim okresie bez trofeum, zwłaszcza po takim finale, w którym przegrywaliśmy już 0:2 – kontynuował polski bramkarz. – Nikt nie oczekiwał, że po dziesięciu minutach będziemy przegrywać dwoma bramkami i że uda nam się taki powrót. Mam nadzieję, że teraz klub wróci na właściwe tory. Myślę, że to daje nam - albo daje Arsenalowi - wrażenie, że ci zawodnicy mogą wygrywać trofea, że są w stanie osiągać sukcesy – zakończył Fabiański.
kl, sport.pl