Załoga uciekła z tonącego promu. Obwiniają właściciela statku

Załoga uciekła z tonącego promu. Obwiniają właściciela statku

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Koreański prom „Sewol” zatonął w kwietniu podczas rejsu z portu Incheon na wyspę Czedżu. Śmierć poniosły wówczas 292 osoby, a 12 uważa się za zaginione. Załoga statku opuściła jednak tonący prom. Ich obrońcy twierdzą, że załoga liczyła na pomoc ze strony straży przybrzeżnej, a ponadto wysuwają oskarżenia pod adresem właściciela promu.
Prawnik kapitana Lee Joon-Seoka powiedział, że jego klient, gdy zdał sobie sprawę z rosnącej liczby ofiar, był w szoku i miał poczucie winy, a ponadto chciał popełnić samobójstwo. Zaznaczył, że kapitan chce przeprosić bliskich ofiar i jednocześnie nie zamierza usprawiedliwiać swojego zachowania.

Tymczasem obrońcy załogi promu uważają, że personel „ledwo zdołał opuścić prom”. Ponadto, zarzucają właścicielowi promu, ze ten do „20-letniego, starego promu” zdecydował się dobudować większą liczbę kabin pasażerskich, co wpłynęło na ciężar jednostki oraz jej równowagę. Skierowano już nawet wniosek o ukaranie firmy, która modernizowała „Sewol”.

Ostateczny wyrok w tej sprawie ma zapaść listopadzie.

Rzeczpospolita