Wszczęto śledztwo ws. izraelskiego policjanta, który dotkliwie pobił na ulicach Jerozolimy 15-latka - donosi izraelski "Haaretz". Według relacji policjantów chłopiec brał udział w ulicznych zamieszkach, rzucał kamieniami. Sam nastolatek zaprzecza i twierdzi, że tylko przyglądał się starciom - podaje TVN24.
Tarik Abu Chdeira jest kuzynem Palestyńczyka, którego porwano i brutalnie zamordowano w Jerozolimie na początku lipca. W trakcie protestów pod domem zamordowanego, Tarik został brutalnie pobity przez policjantów i zatrzymany. Całe zajście zarejestrowano na dwóch filmach.
Jak poinformowało, ministerstwo sprawiedliwości Izraela, śledczy rozważają postawienie policjantowi zarzutów. Izraelska policja w swoim oświadczeniu napisała, że "jeden z funkcjonariuszy używa nadmiernej siły, pozornie bez żadnego uzasadnienia" i informuje, że wszczęła wewnętrzne dochodzenie. Na razie oficer został w środę zawieszony na 15 dni, ale jego przełożeni nie wykluczają dalszych konsekwencji dyscyplinarnych - podaje TVN24.
Jak zaznacza policja, zatrzymanie 15-latek wraz z innymi osobami, został zatrzymany w czasie "poważnych zamieszek", kiedy tłum rzucał w funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa i kamieniami. Chłopiec opowiada inną wersję wydarzeń. Twierdzi, że tylko przyglądał się starciom.
TVN24
Jak poinformowało, ministerstwo sprawiedliwości Izraela, śledczy rozważają postawienie policjantowi zarzutów. Izraelska policja w swoim oświadczeniu napisała, że "jeden z funkcjonariuszy używa nadmiernej siły, pozornie bez żadnego uzasadnienia" i informuje, że wszczęła wewnętrzne dochodzenie. Na razie oficer został w środę zawieszony na 15 dni, ale jego przełożeni nie wykluczają dalszych konsekwencji dyscyplinarnych - podaje TVN24.
Jak zaznacza policja, zatrzymanie 15-latek wraz z innymi osobami, został zatrzymany w czasie "poważnych zamieszek", kiedy tłum rzucał w funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa i kamieniami. Chłopiec opowiada inną wersję wydarzeń. Twierdzi, że tylko przyglądał się starciom.
TVN24