Zakatowana w areszcie

Zakatowana w areszcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze Iranu przyznały, że kanadyjska fotoreporterka Zahra Kazemi, która zmarła w tym miesiącu w irańskim areszcie, została prawdopodobnie zamordowana.
"Z dużym prawdopodobieństwem jej zabójstwo było skutkiem krwawienia, spowodowanego ciosem" - powiedział dziennikarzom wiceprezydent Iranu Mohammad Ali Abtahi po posiedzeniu rządu.

Abtahi napomknął o takiej możliwości już dwa tygodnie temu, ale  prowadzone rządowe śledztwo pozostawiło kwestią otwartą, czy  obrażenia czaszki Kazemi były rozmyślne, czy też przypadkowe.

Zamieszkała w Montrealu irańskiego pochodzenia 54-letnia dziennikarka zmarła 10 lipca, ponad dwa tygodnie po aresztowaniu w  trakcie robienia zdjęć przed teherańskim więzieniem.

Zdolność Iranu do przekonywującego wyjaśnienia tego tragicznego incydentu traktowana jest jako probierz wiarygodności demokratycznych przemian, deklarowanych przez prezydenta Mohammada Chatamiego i jego otoczenie.

Wstępne oficjalne śledztwo nie ustaliło, w jaki sposób Kazemi doznał obrażeń czaszki. Niektórzy sprzyjający irańskim konserwatystom komentatorzy twierdzili wręcz, że dziennikarka sama zadała sobie te obrażenia albo były one skutkiem wypadku.

Jednak minister zdrowia Masoud Pezeshkian powiedział państwowej irańskiej agencji IRNA, że obrażenia takie nie mogły powstać w  rezultacie "upadku lub normalnego zetknięcia się głowy z jakimś obiektem".

Minister spraw wewnętrznych Abdolvahed Mousavi-Lary powiedział dziennikarzom, że sędzia śledczy nakazał aresztowanie pięciu osób, które stykały się z Kazemi bezpośrednio przed jej śmiercią.

sg, pap