W ośrodku szkoleniowym tureckiego Ministerstwa Sprawiedliwości w Ankarze doszło do dwóch eksplozji. Siedemnastu policjantów zostało rannych, w tym dwóch ciężko.
Najpierw wybuchła podejrzana paczka, którą jeden z policjantów znalazł na terenie ośrodka, podniósł i wrzucił do pustego budynku. Posypały się szyby z okien, ale nikt nie doznał obrażeń.
Nieco później, jak informuje państwowa agencja Andolu Ajansi, znaleziono drugi pakunek, który eksplodował, kiedy policjanci zaczęli go sprawdzać. Sześciu policjantów zostało rannych. Przewieziono ich do szpitala.
Wszczęto śledztwo. Nie wiadomo na razie, kto podrzucił ładunki wybuchowe i jakimi motywami się kierował. W ostatnich latach wielu zamachów bombowych dokonywali w Turcji lewacy i partyzanci kurdyjscy.
rp, pap