Premier Serbii Aleksandar Vucić zorganizuje największą od 40 lat paradę wojskową, która odbędzie się podczas wizyty Władimira Putina w Belgradzie.
Podczas defilady wystąpi trzy tysiące żołnierzy, setki czołgów i pojazdów opancerzonych, samoloty oraz okręty, które popłyną Dunajem. Parada jest co roku organizowana 20 października z okazji narodowego święta - Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem.
Teraz defilada została przeniesiona specjalnie na wizytę prezydenta Rosji. Co więcej, w paradzie wezmą udział oddziały pod flagami komunistycznej partyzantki z czasu II wojny światowej - takiej symboliki nie było nawet za czasów Jugosławii rządzonej przez Josipa Broz Tito.
Jak podaje TVN24, premier Serbii chce tą paradą "udobruchać" Putina i przekonać go o bliskiej współpracy militarnej Serbii i Rosji. - Dla Putina wizyta ma charakter propagandowy i jest potwierdzeniem wpływów Rosji w Serbii, a szerzej na całych Bałkanach - mówi analityka Ośrodka Studiów Wschodnich Marta Szpala.
TVN24
Teraz defilada została przeniesiona specjalnie na wizytę prezydenta Rosji. Co więcej, w paradzie wezmą udział oddziały pod flagami komunistycznej partyzantki z czasu II wojny światowej - takiej symboliki nie było nawet za czasów Jugosławii rządzonej przez Josipa Broz Tito.
Jak podaje TVN24, premier Serbii chce tą paradą "udobruchać" Putina i przekonać go o bliskiej współpracy militarnej Serbii i Rosji. - Dla Putina wizyta ma charakter propagandowy i jest potwierdzeniem wpływów Rosji w Serbii, a szerzej na całych Bałkanach - mówi analityka Ośrodka Studiów Wschodnich Marta Szpala.
TVN24