Biskupi: Homoseksualizm? Brak analogii do zwykłych małżeństw

Biskupi: Homoseksualizm? Brak analogii do zwykłych małżeństw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Papież Franciszek, fot. Vandeville Eric / newspix.plŹródło:Newspix.pl
"W czasie pierwszego etapu naszej drogi synodalnej dyskutowaliśmy o duszpasterskim towarzyszeniu i o dostępie do sakramentów rozwodników w nowych związkach" - napisano w przesłaniu ogłoszonym w sobotę w Watykanie. W końcowym dokumencie synodu biskupów podkreślono, że nie ma żadnych analogii między związkami homoseksualistów a małżeństwami. Synod uznał sprawę komunii dla rozwodników będących w nowych związkach za wymagającą pogłębienia.
Różne stanowiska wobec rozwiedzionych i homoseksualistów odnotowano w szeroko dyskutowanym sprawozdaniu z pierwszego tygodnia obrad. Arcybiskup Stanisław Gądecki mówił wtedy o "odejściu od nauczania Jana Pawła II".  Po publikacji postanowień końcowych, watykaniści zwracają uwagę na to, że głosowania ujawniły głębokie podziały wśród biskupów wobec najbardziej kontrowersyjnych kwestii.

"3 z 62 punktów dokumentu końcowego synodu biskupów na temat rodziny, dotyczące rozwodników i homoseksualistów, nie uzyskały w sobotnim głosowaniu kwalifikowanej większości dwóch trzecich głosów, tylko zwykłą" - podał Watykan. "Pozostają one otwarte" - wyjaśniono. Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił, że te sporne kwestie nie spotkały się z "szeroką aprobatą". Z kolei przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki mówi, że punkty te zostały "odrzucone".

"Chrystus pragnie, aby jego Kościół był domem z drzwiami otwartymi zawsze z gościnnością, bez wykluczania kogokolwiek. Jesteśmy dlatego wdzięczni pasterzom, wiernym i wspólnotom gotowym towarzyszyć i brać na swoje barki wewnętrzne i społeczne rany par i rodzin" - głosi watykańskie orędzie.

Nie odzwierciedla ono żadnych sporów i głębokich podziałów, do jakich doszło na synodzie, gdzie starli się zwolennicy linii otwarcia wobec rozwodników i homoseksualistów z konserwatywnym skrzydłem hierarchii, przeciwnej wszelkim zmianom.

"Także my, pasterze Kościoła, urodziliśmy się i wzrośliśmy w rodzinach, z różnymi ich historiami i wydarzeniami. Jako księża i biskupi spotkaliśmy i żyliśmy obok rodzin, które opowiedziały nam słowami i pokazały czynami liczne splendory, ale także trudy" - zapewnili ojcowie synodalni.

"Osłabienie wiary i wartości, indywidualizm, zubożenie relacji, stres wynikający z szaleńczego pośpiechu, który lekceważy refleksję, naznaczają także życie rodzinne" - wskazali uczestnicy dwutygodniowych obrad.

O kryzysach małżeńskich powiedzieli, że "często podchodzi się do nich zbyt pospiesznie i bez odwagi cierpliwości, weryfikacji, wzajemnego przebaczenia, pojednania, a także poświęcenia". "W ten sposób upadki te prowadzą do nowych relacji, nowych par, nowych związków i nowych małżeństw, tworząc złożone sytuacje rodzinne, problematyczne dla chrześcijańskiego wyboru" - napisano.

W dokumencie mówi się także o "fetyszu pieniądza" i "dyktacie ekonomii bez oblicza i ludzkiego celu". - Upokarza to rodziny - ocenili biskupi i położyli nacisk na plagę bezrobocia i dramat rodziców, którzy nie są w stanie zapewnić podstawowych potrzeb swym rodzinom, a także młodych ludzi narażonych na ryzyko ulegania narkotykom i przestępczości.

"Myślimy także o kobietach, które doznają przemocy i są wykorzystywane, o handlu ludźmi, o dzieciach i młodzieży - ofiarach nadużyć ze strony tych, którzy mieli ich chronić i zapewnić im wzrost w atmosferze zaufania". Zgromadzenie biskupów zaapelowało do rządów i organizacji międzynarodowych o krzewienie praw rodziny "dla dobra wspólnego".

Il Giornale, Vatican.va, Polskie Radio, TOK FM