Nad Bałtykiem nie ma wody

Nad Bałtykiem nie ma wody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kaliningrad boryka się z poważnym niedoborem wody pitnej. Przyczyną, jak twierdzą władze, są tegoroczne upały, które obniżyły poziom wody w okolicznych jeziorach.
Na domiar złego wysokie temperatury zbiegły się w czasie z silnym wiatrem znad Bałtyku, który doprowadził do zasolenia ujścia rzeki Pregoła. Jest ona drugim - oprócz jezior - źródłem wody dla liczącego milion mieszkańców regionu.

Zapasów wody miastu i otaczającemu je obwodowi starczy na nie więcej niż 10 dni. Już teraz wodę dostarcza się z przerwami, a w niektórych rejonach w ogóle jej brakuje. Jak informuje miejscowe radio "Baltic Plus", w ciągu najbliższych dni z powodu dużego braku wody może zostać wstrzymana praca miejskich elektrociepłowni.

W środę lokalna administracja zmuszona została do ogłoszenia stanu podwyższonej gotowości, jednak nie zdecydowała się na ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Meteorolodzy przewidują, że w ciągu tygodnia sytuacja z zasoleniem Pregoły powinna się poprawić. Jeżeli do tego czasu miastu wystarczy wody, uda się zapobiec klęsce.

rp, pap