Sędzina: nie łamać praw terrorysty

Sędzina: nie łamać praw terrorysty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sędzina sądu federalnego zabroniła prokuraturze żądania kary śmierci dla Zacariasa Moussaouiego, jedynego terrorysty oskarżonego w USA w związku z atakiem na USA 11 września 2001 r.
Decyzja sędziny Leonie Brinkemy z sądu w Alexandrii (przedmieście Waszyngtonu) jest odpowiedzią na odmówienie przez rząd zgody na  przesłuchanie jako świadków w sądzie trzech czołowych członków Al- Kaidy, więzionych przez władze USA, którzy mieliby zaświadczyć o  niewinności Moussaouiego.

Przyznał się on co prawda, że należał do organizacji Osamy bin Ladena, ale twierdzi, że nie ma nic wspólnego z zamachem 11 września.

Moussaoui, Marokańczyk z francuskim paszportem, domaga się przesłuchania Chalida Szejka Muhamada, uważanego za głównego organizatora ataku 11 września, jego pomocnika Ramzi Binalsziba oraz Mustafy Ahmeda al-Hawsawi, zajmującego się finansami Al-Kaidy.

Prokuratura odmawia obronie dostępu do nich, argumentując, że  przesłuchanie naraziłoby na szwank bezpieczeństwo USA. Trzej terroryści są przetrzymywani w nieujawnionym miejscu.

Uznając, że odmowa przesłuchania kluczowych świadków obrony stawia oskarżonego w upośledzonej pozycji, sędzina Brinkema zabroniła także prokuraturze przedstawiania na procesie jakichkolwiek dowodów lub argumentów przemawiających za tym, że Moussaoui był zamieszany w planowanie ataku 11 września.

Decyzja sędziny była zaskoczeniem dla obu stron. Prokuratorzy mieli nadzieję, że Brinkema oddali sprawę, (unieważniając dotychczasowy proces), co pozwoliłoby im na szybkie odwołanie się do sądu apelacyjnego. O oddalenie sprawy wnioskowała także obrona.

Jeżeli sprawa Moussaouiego trafi ostatecznie aż do Sądu Najwyższego i jeśli ten wyda orzeczenie niekorzystne dla prokuratury, rząd będzie mógł skierować sprawę do specjalnego trybunału wojskowego, powołanego przez administrację po 11 września do sądzenia terrorystów. Oskarżeni mają tam mniejsze prawa niż przed normalnym sądem.

Moussaoui został aresztowany w sierpniu 2001 r. w stanie Missouri, gdzie pobierał lekcje pilotażu. Oskarżono go najpierw o naruszenie przepisów imigracyjnych, a po atakach 11 września - o współudział w przygotowaniach do zamachu. Według prokuratury, Marokańczyk miał być dwudziestym porywaczem samolotu.

em, pap