Wielka Brytania odstąpiła we wtorek od rozpatrywania wniosku o ekstradycję do Rosji współpracownika Borysa Bieriezowskiego, Julija Dubowa, gdyż brytyjski minister spraw wewnętrznych zaoferował mu status uchodźcy. Wcześniej władze brytyjskie udzieliły azylu politycznego samemu Bieriezowskiemu, o ekstradycję którego zabiegała rosyjska prokuratura.
"Przechowywanie Borysa Bieriezowskiego i Julija Dubowa na terytorium brytyjskim, a także przeciąganie procesu o ekstradycję Achmeda Zakajewa, (...) oskarżonego m.in. o terroryzm i zabójstwo, nie mogą nie szkodzić rosyjsko-brytyjskiemu partnerstwu" - głosi oświadczenie MSZ.
Zakajew jest w Wielkiej Brytanii od grudnia 2002 roku, gdy na podstawie międzynarodowego listu gończego prokuratury rosyjskiej został aresztowany wkrótce po przylocie z Danii.
Sąd w Danii uwolnił wcześniej Zakajewa, uznał bowiem, że Rosja nie dostarczyła wystarczających dowodów, które uzasadniałyby ekstradycję czeczeńskiego wysłannika.
Bieriezowski, który w latach 90. zbił fortunę na kontrowersyjnych prywatyzacjach, przyczynił się w latach 1999-2000 do wypromowania Władimira Putina i do jego wyboru na prezydenta Rosji.
Potem jednak popadł w konflikt z Kremlem i wyjechał z kraju w obawie przed aresztowaniem. Moskwa zabiegała o jego ekstradycję z Wielkiej Brytanii, zarzucając mu malwersacje i oszustwa na wielką skalę, a także finansowanie czeczeńskich terrorystów.
em, pap