Katastrofa samolotu na Synaju. "Mechanik lotniczy podłożył bombę"

Katastrofa samolotu na Synaju. "Mechanik lotniczy podłożył bombę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. @airlinegossip/Twitter) 
Mechanik egipskiego towarzystwa lotniczego EgyptAir podejrzany jest o podłożenie bomby w rosyjskim samolocie pasażerskim, który w zeszłym roku rozbił się na półwyspie Synaj - podała agencja Reutera.

Według cytowanych przez Reutera anonimowych źródeł, aresztowano mechanika oraz dwóch pełniących służbę na lotnisku policjantów oraz pracownika obsługi bagażowej. Podejrzewa się ich o udzielenie mechanikowi pomocy w podłożeniu bomby do samolotu.

„Gdy Państwo Islamskie dowiedziało się, że jeden z jego członków ma krewnego pracującego w porcie lotniczym, dostarczyło tej osobie bombę w ręcznej torbie” - przekazał jeden z rozmówców agencji Reutera. Kuzyn tej osoby, której „powiedziano, by nie stawiała żadnych pytań i umieściła bombę w samolocie” , przyłączył się do Państwa Islamskiego w Syrii półtora roku temu.

„Dwaj policjanci podejrzani są o odegranie roli takiej, że przy kontroli bezpieczeństwa przymknęli oczy na te działania. Istnieje jednak także możliwość, że po prostu nie pełnili odpowiednio swych obowiązków” - dodał drugi rozmówca Reutera, który także chciał zachować anonimowość.

Egipt twierdzi oficjalnie, iż nie ma dowodów na to, by samolot A321 padł ofiarą zamachu terrorystycznego.

Katastrofa Airbusa A321

Przypomnijmy, egipscy śledczy, którzy badają katastrofę rosyjskiego airbusa na półwyspie Synaj już wcześniej informowali, że dźwięk, który słychać w ostatniej sekundzie nagrania z kokpitu to na 90 procent eksplozja bomby .Rosja zawiesiła wszystkie połączenia lotnicze z Egiptem do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy.

Airbus A321 o 5:58 czasu lokalnego w sobotę wystartował z egipskiego kurortu Szarm el-Szejk. Podróżowali nim głównie rosyjscy turyści, którzy wracali z wakacji nad Morzem Czerwonym. Samolotem podróżowało także czterech Ukraińców i jeden Białorusin.

Samolot zniknął z radarów na wysokości 9,5 km, po około 23 minutach od startu - poinformowało egipskie ministerstwo lotnictwa cywilnego. Do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy Lufthansa i Air France-KLM wstrzymały loty nad półwyspem Synaj. British Airways i easyJet nie zmieniają na razie trasy.

Reuters, Kommiersant