"FAZ": Niemcy z przywódcy Europy stały się jej największym petentem

"FAZ": Niemcy z przywódcy Europy stały się jej największym petentem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Angela Merkel (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Na łamach niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ukazał się komentarz Nikolasa Busse, który stwierdził, że "niemieckim władzom nie udało się przeforsować swojej strategii rozwiązania kryzysu migracyjnego, który dotyka obecnie Europę, ponieważ przeceniły swoje wpływy w UE".

"Niemcy z przywódcy Europy stały się jej petentem"

W opinii Nikolasa Busse wydarzenia ostatnich miesięcy "zapierając dech w piersiach". "W ciągu sześciu miesięcy Niemcy z politycznego przywódcy Europy stały się tej Europy największym petentem". napisał. W ten sposób skomentował  kwestię nieudanej próby przeforsowania przez Niemcy własnej strategii rozwiązania kryzysu migracyjnego.

"Nawet w przypadku kryzysu w Grecji niemiecko-francuski motor w końcu zaskoczył"

Zdaniem niemieckiego publicysty, największa porażka kanclerz Angeli Merkel to brak poparcia ze strony Francji. Na poparcie swojej tezy autor przytoczył przykład kryzysu finansowego, który dotknął Grecję. "Wówczas nawet pomimo tego, że oba kraje miały do siebie dużo pretensji, niemiecko-francuski motor w końcu zaskoczył" ocenił.  Zaznaczył, że w kwestii uchodźców na takie porozumienie nie masz szans, ponieważ francuscy politycy zadeklarowali, wprowadzenie górnego pułapu liczby imigrantów, którzy będą mieli prawo pozostać na terenie Republiki.  "Nawet Austria i Szwecja, które też są państwem docelowym dla wielu uchodźców szukają ratunku w izolacji, ponieważ utraciły wiarę w możliwości kanclerz Merkel" podkreślił Busse.

W opinii niemieckiego autora odpowiedzialność za taki stan rzeczy spada nie tylko na kanclerz Angelę Merkel, ponieważ to nie ona "jest winna temu, że na świecie toczą się wojny, a wyjątkowo złe warunki życia zmuszają ludzi do imigracji".

Zdaniem Nikolasa Busse, niemieccy politycy nie przewidzieli tego, jaki efekt może wywołać oficjalne ogłoszenie prowadzenie polityki "otwartych drzwi". "Zbyt późno zrozumiano, że inni Europejczycy nie są gotowi do ponoszenia skutków tej decyzji" napisano w komentarzu na łamach "FAZ". Busse dodał, że  "niemiecki rząd będzie musiał zapewne zapłacić wysoką cenę, jeżeli będzie chciał zachować obszar Schengen, gdyż będzie musiał sam przyjąć lwią część planowanego kontyngentu uchodźców, aby przerwać strumień nielegalnych przybyszów".

Frankfurter Allgemeine Zeitung