Dwa tygodnie temu hakerzy pod szyldem Anonymous oficjalnie wypowiedzieli wojnę kandydatowi republikanów na prezydenta USA. Zapowiedzieli, że 1 kwietnia zablokują jego strony internetowe i rozpoczną akcję uderzającą w kampanię wyborczą Trumpa.
Grupa Anonymous opublikowała w serwisie Youtube film, na którym wyjaśnia powody ataku na Trumpa. Internetowi aktywiście sprzeciwiają się jego "niespójnej i pełnej nienawiści kampanii". Uważają, że swoimi działaniami i pomysłami zszokował całą planetę. Dlatego też wezwali "każdego, kto posiada komputer" o wsparcie akcji.
"To nie jest ostrzeżenie. To deklaracja wojny" – oświadcza lektor Anonymous. Start akcji zapowiedziano na 1 kwietnia. Ma potrwać do końca wyborów prezydenckich, jeżeli taka będzie konieczność. "Potrzebujemy zatrzymać jego witryny internetowe, żeby zbadać i wyciągnąć na światło dzienne rzeczy, których on sam nie chce ujawniać. Musimy rozmontować jego kampanię i sabotować jego markę" – przekonują inicjatorzy akcji.
dailymail.co.uk, wprost.pl