Pol potwierdził, że Rosjanie obawiają się, iż po 1 maja poniosą straty z powodu zmiany części stawek celnych. Moskwa domaga się od Brukseli odszkodowań za ewentualne straty i grozi, że w innym przypadku nie rozciągnie automatycznie układu handlowego pomiędzy Rosją i UE na 10 wstępujących do Unii państw.
"Rozmowy toczą się równolegle tutaj i w Brukseli" - przekonywał Pol, uznając, że to siedziba Unii Europejskiej powinna stanowić "najwłaściwsze miejsce rozmów". "1 maja sprawa powinna być uregulowana" - dodał wicepremier.
Źródło w polskiej delegacji powiedziało tymczasem, że Rosjanie wstępnie zgodzili się na formułę, według której nawet jeżeli protokół rozszerzający porozumienie z UE o 10 krajów nie zostanie ratyfikowany do 1 maja przez Dumę, będzie uznawany za "tymczasowo obowiązujący".
Inne tematy rozmów Pola to kwestie surowców, polskich inwestycji na rosyjskim rynku mieszkaniowym, polskiej obecności gospodarczej w regionie Kaliningradu oraz połączeń kolejowych między oboma krajami.
Wicepremier poinformował, że według wstępnych ustaleń z ministrem Siergiejem Frankiem, od grudnia tego roku pociąg "Polonez" między Warszawą i Moskwą będzie kursował o parę godzin szybciej. Służyć ma temu zastosowanie automatycznego systemu zmiany podwozia SUW-2000 i rezygnacji z dotychczasowej procedury zmiany kół.
oj, pap