Chodzi zwłaszcza o jego część handlową - o zastosowanie przez Rosję od 1 maja przysługujących Unii preferencji handlowych wobec towarów eksportowanych przez Polskę i inne nowe państwa członkowskie.
Moskwa domaga się najpierw dodatkowych preferencji ze strony rozszerzonej Unii i wysuwa też warunki polityczne, takie jak przyznanie obywatelstwa Estonii i Łotwy rosyjskojęzycznym bezpaństwowcom w tych krajach.
"Raport podkreśla, że natychmiast po osiągnięciu porozumienia o rozszerzeniu układu o partnerstwie i współpracy, Unia powinna być gotowa do mocnego zaangażowania się w budowę dobrych stosunków z Rosją poprzez szybkie rozpoczęcie prac nad +wspólnymi obszarami+ w celu uzgodnienia ogólnych zarysów planu współdziałania przed majowym szczytem UE-Rosja" - oświadczyła Komisja Europejska.
Chodzi o wspólny obszar gospodarczy, wspólny obszar wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości (współpraca w walce z nielegalną imigracją i zorganizowaną przestępczością i z czasem zniesienie wiz), wspólny obszar współpracy w zakresie bezpieczeństwa zewnętrznego oraz wspólny obszar badań naukowych, edukacji i kultury.
Raport ubolewa nad "brakiem postępu" nie tylko w sprawie układu o partnerstwie i współpracy, ale także w ratyfikacji przez Rosję protokołu z Kioto, w rozwiązywaniu konfliktów w państwach dawnego ZSRR (mołdawskie Naddniestrze, Gruzja), w przestrzeganiu wolności mediów i praw człowieka w Czeczenii i nie tylko.
Postęp w tych dziedzinach wymaga od rządów unijnych "bardziej spójnego i konsekwentnego podejścia do stosunków z Rosją, które musi się opierać na wcielaniu w życie wspólnych wartości" - czytamy w raporcie Komisji.
To wyraźna aluzja do postawy tych unijnych przywódców, którzy - jak premier Włoch Silvio Berlusconi, liczący na uprzywilejowane stosunki z Moskwą - zajmowali bardziej "wyrozumiałe" stanowisko wobec niej, niż wynikało ze wspólnych ustaleń Piętnastki.
Komisja przyznała też, że "strategiczne partnerstwo" UE z Rosją sprowadzało się dotąd często do pustosłowia. Raport nawołuje, żeby zachęcić Rosję do "budowy prawdziwego partnerstwa strategicznego, odejścia od wzniosłych deklaracji politycznych i ustanowieniu strategii i kalendarza opartego na konkretnych problemach".
em, pap