O świcie w piątek wznowiono przerwane w czwartek w nocy poszukiwania. Równocześnie na szczątki samolotu natrafiła ekipa ratownicza i przeszukujący teren z powietrza śmigłowiec. Nie od razu jednak można było dotrzeć do miejsca katastrofy, gdyż samolot spadł na terenie zaminowanym podczas wojny bośniackiej 1992-95. Drogę musiały przetrzeć ekipy saperów. Wrak maszyny leżał w rejonie miejscowości Huskovici i Rotimlja, 20 km na południe od Mostaru. W poszukiwaniach uczestniczyła bośniacka policja i żołnierze sił stabilizacyjnych SFOR.
47-letni Trajkowski leciał wraz z sześcioma osobami towarzyszącymi do Mostaru na międzynarodową konferencję poświęconą inwestycjom na Bałkanach, gdy jego samolot, pilotowany przez dwuosobową załogę, zaginął w gęstej mgle.
W Macedonii po wypadku prezydenckiego samolotu ogłoszono trzydniową żałobę. Także w Bośni piątek jest dniem narodowej żałoby po śmierci Trajkowskiego.
em, pap