Włochy w bezruchu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po raz drugi w ciągu pięciu miesięcy Włosi protestują przeciwko reformie emerytalnej rządu Silvio Berlusconiego. Czterogodzinny strajk generalny prawdopodobnie na cały dzień sparaliżuje ten kraj.
Strajkują pracownicy transportu publicznego - komunikacji miejskiej i kolei. W proteście nie biorą natomiast udziału pracownicy linii lotniczych, którzy swój strajk zapowiedzieli na szóstego kwietnia. W niektórych branżach i regionach (w szkolnictwie, w handlu, w  Lacjum i na Sycylii) akcja strajkowa ma być przedłużona do ośmiu godzin. Przez cały dzień nieczynne będą urzędy publiczne, banki i szkoły.

W wielu miastach włoskich zapowiedziano manifestacje i pochody. Największe mają odbyć się w Mediolanie, Rzymie i Palermo, gdzie ruch uliczny zostanie dodatkowo sparaliżowany przez kilka równoczesnych marszów.

Włoscy związkowcy zdecydowanie sprzeciwiają się jej reformie emerytalnej - jednej z elementów polityki gospodarczej centroprawicowego rządu Silvio Berlusconiego. Ich zdaniem, jest ona nie do przyjęcia, bo ma na celu tylko oszczędności budżetowe, a nie poprawę sytuacji zatrudnionych. Argumentują, że zdaniem ekspertów z Brukseli, włoski system emerytalny jest najlepszy ze wszystkich systemów obowiązujących w Unii i żądają, by wszelkie dyskusje o ewentualnych zmianach odłożyć do 2005 roku.

Ostry sprzeciw wzbudza szczególnie propozycja wydłużenia okresu wpłacania obowiązkowych składek emerytalnych z 35 do 40 lat od 2008 roku oraz wydłużenia wieku emerytalnego dla kobiet do 60 lat, a dla mężczyzn do 65.

Rząd uzasadnia konieczność reformy sytuacją finansową państwa i żądaniami Brukseli. Berlusconi przypomina, że reformy przeprowadzono już we Francji i w Niemczech i podkreśla, że jeśli Włochy nie dokonają zmian w systemie emerytalnym, po 2030 roku w państwowej kasie zabraknie pieniędzy na tego rodzaju świadczenia.

Strajk generalny zapowiedziały po raz pierwszy od 10 lat wspólnie lewicowa CGIL (Confederazione Generale Italiana Lavoratori - Powszechna Włoska Konfederacja Ludzi Pracy), związana z katolickim ruchem społecznym CISL (Confederazione Italiana Sindacati Lavoratori - Włoska Konfederacja Związków Pracowniczych) i nawiązująca do tradycji socjalistów UIL (Unione Italiana Lavoratori - Włoski Związek Pracowniczy).

Poprzedni - zapowiadany jako czterogodzinny - strajk generalny, zorganizowany w październiku zeszłego roku, praktycznie na cały dzień sparaliżował całe Włochy. Urzędy, szkoły i instytucje publiczne były zamknięte przez cały dzień. Przez cały dzień trwały też zakłócenia w ruchu pociągów, ruchu lotniczym i komunikacji miejskiej.

em, pap