Niska frekwencja na Słowacji

Niska frekwencja na Słowacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
W drugiej turze wyborów prezydenckich na Słowacji znaleźli się b. premier Vladimir Mecziar i b. szef parlamentu Ivan Gaszparovicz. Kadencja parlamentu nie będzie skrócona. Referendum jest nieważne.
W wyborach prezydenckich najwięcej głosów uzyskał lider opozycyjnego Ruchu na Rzecz Demokratycznej Słowacji, Vladimir Mecziar - 650.242 (32,7 proc.). Drugie miejsce zajął wieloletni działacz HZDS, Ivan Gaszparovicz -  442.564 (22,3 proc.). Spotkają się oni w drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się za dwa tygodnie.

Minister spraw zagranicznych Eduard Kukan, kandydat Słowackiej Unii Demokratycznej i Chrześcijańskiej (SDKU), partii premiera Mikulasza Dzurindy, otrzymał 438.920 głosów (22,1 proc.).

Frantiszek Mikloszko (KDH - Ruch Chrześcijańsko- Demokratyczny) otrzymał 129.414 głosów (6,52 proc.), kandydat niezależny Martin Butora - 129.387 (6,51 proc.).

Na marszałka bratysławskiego sejmiku samorządowego Lubo Romana, który wycofał swoją kandydaturę na kilka dni przed wyborami, oddało głos 1.806 osób.

Uprawnionych do głosowania było 4.204 899 osób, ważnych głosów oddano 1.986 214 - frekwencja wyniosła 47,94 procent.

Referendum w sprawie przedterminowych wyborów parlamentarnych jest nieważne; wzięło w nim udział 35,4 procent uprawnionych do  głosowania, a wymagane jest ponad 50 procent. Z 4.193.347 osób uprawnionych, w głosowaniu udział wzięło 1.503.784 osób -  poinformowała Centralna Komisja Wyborcza.

Według jej przedstawicieli, wybory i referendum miały spokojny przebieg, nieliczne skargi nie będą mieć wpływu na  oficjalne wyniki.

oj, pap