Berlusconi znów na wokandzie

Berlusconi znów na wokandzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Mediolanie wznowiono proces o przekupstwo sędziów, wytoczony premierowi Włoch Silvio Berlusconiemu. Premier - według oskarżenia - chciał w ten sposób zablokować prywatyzację jednej z firm.
Sam Berlusconi nie zjawił się w piątek w sali sądowej.

Wznowienie procesu premiera nastąpiło na podstawie decyzji podjętej w połowie stycznia przez włoski Trybunał Stanu, który uznał za niezgodną z konstytucją uchwaloną w czerwcu zeszłego roku ustawę, zapewniającą immunitet na czas trwania kadencji pięciu osobom pełniącym najwyższe funkcje w państwie, w tym również premierowi.

Proces Berlusconiego rozpoczął się w marcu 2000 roku, równocześnie z procesem jego najbliższego współpracownika i  przyjaciela Cesare Previtiego, również zamieszanego w sprawę SME. Previtiego skazano w 2003 roku na 11 lat pozbawienia wolności.

Berlusconi, który często nie przychodził do sądu, tłumacząc się obowiązkami premiera, sądzony był w rezultacie w innym (odrębnym) postępowaniu niż pozostali współoskarżeni: pośrednicy w  przekupstwie i przekupieni sędziowie.

W lipcu zeszłego roku ustawa o immunitecie zmusiła sąd do  zawieszenia procesu, teraz został on wznowiony.

W latach 80. przedsiębiorstwo przemysłu spożywczego SME było częścią państwowego koncernu IRI, którego prezesem był wtedy obecny przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi.

W 1986 roku sąd w Rzymie nie dopuścił do sprzedaży SME przedsiębiorcy Carlo de Benedettiemu, mimo że wcześniej Romano Prodi wyraził zgodę na taką transakcję. Benedetti chciał kupić sieć SME za niecałe 500 miliardów lirów (ponad 400 mln dolarów). W  niespełna 10 lat później przedsiębiorstwo sprzedano za  pięciokrotnie wyższą cenę.

Zdaniem prokuratury, decyzja sądu z 1986 roku została "kupiona" przez Berlusconiego, który - na żądanie ówczesnego premiera Włoch, socjalisty Bettino Craxiego - stworzył konkurencyjne wobec Benedettiego konsorcjum przedsiębiorców, także ubiegające się o  kupno sieci zakładów spożywczych.

W procesie SME jedną ze stron poszkodowanych jest państwo włoskie. Na mocy decyzji byłego premiera i przewodniczącego Demokratycznej Lewicy Massimo D'Alemy rząd włoski w 2000 roku zdecydował o udziale w procesie państwa jako oskarżyciela posiłkowego.

Wznowienie procesu nastąpiło w wyjątkowo niekorzystnym dla  Berlusconiego momencie, gdy w Iraku doszło do zamordowania jednego z czterech porwanych Włochów. Berlusconi potwierdził w ostatnich dniach, że włoskie oddziały nie wycofają się z Iraku pomimo obecnej sytuacji w tym kraju. W Iraku stacjonuje 3-tysięczny kontyngent włoskich wojsk.

oj, pap