Rumuni nie pojadą do Iraku

Rumuni nie pojadą do Iraku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rumunia nie wyśle nowych żołnierzy do Iraku. Gotowa jest natomiast pomóc przyszłej armii irackiej w ramach NATO - powiedział przebywający w Paryżu szef rumuńskiej dyplomacji.
"Naszą decyzją jest nie wysyłać nowych oddziałów" - powiedział rumuński minister Mircea Geoana. "Jesteśmy na granicy rezerw strategicznych z łącznie 2000 żołnierzy rozmieszczonych w Iraku, Afganistanie i na Bałkanach" - dodał.

Rumunia w siłach koalicji kierowanej przez Stany Zjednoczone ma  730 żołnierzy. Nie ustalono terminu ich powrotu do kraju. Minister Geoana ocenił, że NATO, które ma się zebrać na szczycie w Stambule 28 i 29 czerwca, by omówić swą rolę w Iraku po "przekazaniu suwerenności" 30 czerwca, powinno przede wszystkim "pomóc armii irackiej".

"Gdyby było zaangażowanie NATO, trzeba by mieć pewność, że  będziemy mieć środki na profesjonalne wypełnienie obietnic. W  Afganistanie złożono obietnice trudne do dotrzymania ze względu na  brak środków finansowych i wojskowych. Istnieje ryzyko przeciążenia NATO" - podkreślił szef dyplomacji rumuńskiej.

"Trzeba pomóc armii irackiej, jesteśmy do tego gotowi, ale nie jest jasne, czy musi się to dokonać przez obecność (NATO), ponieważ można ją wspierać, szkoląc, dostarczając jej wsparcia logistycznego lub informacji" - uważa Geoana.

"Dostrzegamy opór wobec udziału (w koalicji)" - wskazał Geoana, robiąc aluzję do Francji i Niemiec. - Ale wycofanie wojska w obecnych warunkach "wywołałoby chaos" w Iraku - dodał.

em, pap