Zamachów miało być więcej

Zamachów miało być więcej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Islamscy terroryści planowali więcej ataków w Hiszpanii. Ich celami miało być brytyjskie przedszkole w Madrycie i żydowski hotel w prowincji Avila w środkowej części kraju.
Taka informacja pojawiła się w dokumentach, przekazanych przez hiszpański rząd specjalnej komisji parlamentarnej, prowadzącej śledztwo w sprawie marcowego zamachu na madryckiej kolei, w którym zginęło 191 osób. Listę potencjalnych celów znaleziono w mieszkaniu, w którym siedmiu terrorystów, podejrzanych o zamach z 11 marca, wysadziło się w powietrze.

Raport przekazany komisji zawiera też informacje o planowanym ataku na linię kolejową łączącą Madryt z miastem Lerida na południowym wschodzie kraju. 30 marca pracownicy kolei znaleźli na torach ładunek wybuchowy. Niedoszli zamachowcy zostali zmuszeni do  ucieczki, zanim udało im się zainstalować bombę.

Wśród innych dokumentów otrzymanych przez komisję są m.in. raporty Gwardii Cywilnej (zbrojnej jednostki hiszpańskiej policji), z których wynika, że przed 11 września 2001 (zamach na WTC) nie było "ani potencjału, ani powodów", by islamiści przeprowadzili atak terrorystyczny w Hiszpanii. Ryzyko zamachów wzrosło po 11 września, a wsparcie, jakiego hiszpański rząd udzielił Amerykanom w wojnie z Irakiem, jeszcze je  zwiększyło. Wywiad po raz pierwszy ostrzegł o groźbie zamachu w  Hiszpanii już w październiku 2001 roku.

Pierwsze ślady działalności terrorystycznej w tym kraju wykryto w  2003 roku po samobójczym zamachu w Maroku, czyli rok przed atakiem w Madrycie. Pojawiły się wówczas informacje, że jeden z członków Al-Kaidy wymienił Hiszpanię jako potencjalny cel terrorystów.

W dokumentach hiszpańskiego wywiadu wymienia się nie tylko zagrożenie ze strony Al-Kaidy. Pojawiają się w nich również mniejsze organizacje terrorystyczne z północnej Afryki. Rząd zaplanował wówczas serię działań, mających na celu zebranie jak największej liczby informacji o organizacjach islamskich w  Hiszpanii.

Na długo przed zamachem w Casablance z 16 maja 2003 roku Gwardia Cywilna informowała, że Hiszpania służyła jako baza wypadowa organizacji terrorystycznych, które mogły tu fałszować dokumenty, rekrutować nowych członków i przesyłać materiały do swoich komórek w Algierii i Czeczenii.

W dokumentach, które dostała komisja, podkreśla się, że wzrost liczby imigrantów "stwarza doskonałe środowisko dla propagowania radykalizmu islamskiego we wszystkich jego odmianach". Podejrzenia budzi też wciąż rosnąca liczba meczetów, które, jak twierdzą autorzy raportów, czasem bywają centrami fundamentalistycznej propagandy. Gwardia Cywilna uważa, że niektóre grupy islamskie, które z  pozoru wyglądają na czysto religijne, są w rzeczywistości finansowane przez członków wywiadu państw sponsorujących terroryzm.

em, pap