Polacy w Iraku: zmiana taktyki (aktl.)

Polacy w Iraku: zmiana taktyki (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zmianę taktyki działania polskich wojsk w Iraku oraz przegląd sprzętu zapowiedział w niedzielę przebywający w Iraku minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński.
Przybył tam w związku z  coraz bardziej niestabilną sytuacją w strefie polskiej odpowiedzialności oraz coraz częstszymi atakami na polskie siły.

Po przyjeździe do Babilonu Szmajdziński wziął udział we mszy św. w kaplicy polowej w intencji zabitego w sobotę w zamachu starszego szeregowego nadterminowego Krystiana Andrzejczaka. Zgromadzonym żołnierzom minister przekazał wyrazy głębokiego współczucia z  powodu śmierci ich kolegi. "Przyjmijmy zobowiązanie, że jego śmierć nie pójdzie na marne" - zaapelował.

Pochodzący z Bogaczewa koło Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie) 23- letni Andrzejczak był sanitariuszem. To dziesiąty polski żołnierz, który zginął w Iraku.

W tym samym zamachu zostało rannych sześciu innych polskich żołnierzy. Pięciu z nich Szmajdziński odwiedził w niedzielę w  szpitalu wojskowym w Karbali. Szósty ranny trafił do izby chorych w bazie w Hilli.

W Obozie Babilon Szmajdziński spotkał się z polskim dowództwem wielonarodowej dywizji, w Bagdadzie zaś - z przedstawicielami władz irackich i dowództwem koalicji.

W rozmowie z dziennikarzami w Obozie Babilon Szmajdziński zapowiedział zmianę taktyki polskiego wojska w Iraku i przegląd używanego tam sprzętu.

Minister zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni do Iraku przybędzie komisja, która sprawdzi stan polskiego sprzętu i zleci dokonanie niezbędnych poprawek.

"Wojskowi decydują o tym, co trzeba zmienić, co trzeba poprawić -  powiedział. - Sprzęt tutaj zużywa się szybciej. Po przejechaniu 60 tys. kilometrów po prostu trzeba dokonać niezbędnych zmian".

Minister przekonywał, że jak wszystkie inne państwa, które są w  Iraku, tak i Polacy powinni do końca wypełnić swoją misję, w  sposób bardzo znaczący ograniczając swój udział w kolejnym kontyngencie. Była to odpowiedź na pytanie dziennikarzy o  zapowiedzi opozycji dotyczące zbierania podpisów za wycofaniem polskich wojsk z Iraku.

"Są głosy, które mówią, że szkoda każdego życia, dramaty, które przeżywają rodziny. Solidaryzuję się z nimi" - zaznaczył Szmajdziński.

Szef resortu obrony przypomniał jednak, że polscy żołnierze są w  Iraku na podstawie rezolucji ONZ. "Jesteśmy tu na prośbę rządu irackiego, a misja ma charakter stabilizacyjny" - podkreślił. "Chcemy z Iraku wyjść jak najszybciej, ale chcemy stworzyć tu solidne struktury bezpieczeństwa" - dodał.

sg, pap