Koreańskie atomy

Dodano:   /  Zmieniono: 
MAEA niepokoją jądrowe eksperymenty, do których przyznał się Seul. Phenian może je wykorzystać w jesiennych rokowaniach jako argument przeciw rezygnacji z własnego programu atomowego.
Sprawa południowokoreańskich eksperymentów z uranem i plutonem była rozpatrywana na rozpoczętym w poniedziałek w Wiedniu czterodniowym posiedzeniu Rady Gubernatorów Międzynarodowej Organizacji Energii Atomowej (MAEA). Szef agencji Mohamed ElBaradei wyraził "głębokie zaniepokojenie" nimi.

Jak przyznało 9 września Ministerstwo Nauki i Techniki Korei Południowej, południowokoreańscy naukowcy w wyniku eksperymentu przeprowadzonego jeszcze w 1982 roku pozyskali pewną nieznaczną - jak zapewniło ministerstwo - ilość plutonu. Wcześniej przyznano, iż w 2000 r. przeprowadzono eksperyment związany ze wzbogacaniem uranu. Rząd w Seulu zapewnił jednak, że był to pojedynczy eksperyment i  że Korea Południowa nigdy nie realizowała programu zbrojeń jądrowych. Przy okazji ujawnienia sprawy eksperymentu z plutonem podano też, że nieznaczna ilość tego pierwiastka, pozyskanego przez naukowców, zaginęła w nieznanych okolicznościach. Sprawa ta - przyznano - jest powodem sporu z MAEA.

Korea Płd. jest sygnatariuszem układu o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej (NPT), a także protokołu dodatkowego, dającego inspektorom MAEA prawo do przeprowadzania niezwłocznie szczegółowych kontroli. Zdaniem Seulu, eksperymenty z uranem i  plutonem nie stanowiły jednak naruszenia NPT, gdyż ich celem nie  była próba budowy tej broni. Pluton i wzbogacony uran to kluczowe składniki broni atomowej.

Korea Północna natychmiast wykorzystała rewelacje w sprawie eksperymentów południowokoreańskich z plutonem, akcentując, że jest to "groźny fakt", mogący prowadzić do "rozpętania atomowego wyścigu zbrojeń na Półwyspie Koreańskim". Z pewnością wykorzysta je w planowanych na jesień rokowaniach w sprawie ewentualnej rezygnacji z własnego programu atomowego. Już w sobotę władze Korei Północnej oświadczyły, że przecieki o tajnych eksperymentach nuklearnych Korei Południowej z plutonem i  uranem utwierdziły Phenian w przekonaniu, iż nie może zrezygnować z własnych programów atomowych.

W końcu września w Pekinie ma odbyć się kolejna runda prowadzonych od zeszłego roku rokowań sześciostronnych w sprawie północnokoreańskiego programu atomowego. Rozmowy delegacji sześciu krajów - obu Korei, Chin, USA, Rosji i Japonii - jak do tej pory nie doprowadziły do żadnego konkretnego rezultatu.

W czasie ostatniej, czerwcowej rundy Stany Zjednoczone wystąpiły z ofertą pomocy i gwarancji bezpieczeństwa dla Korei Północnej w  zamian za jej rezygnację z programu budowy broni nuklearnej. Propozycje zostały jednak odrzucone przez Phenian, żądający pełnej normalizacji stosunków z USA.

em, pap