Miasto Sadra oddaje broń

Miasto Sadra oddaje broń

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bojownicy Armii Mahdiego w Mieście Sadra rozpoczęli - zgodnie z wynegocjowanym w sobotę porozumieniem - operację zdawania broni.
Operacja odbywa się pod kontrolą funkcjonariuszy irackiej Gwardii Narodowej. Amerykańscy żołnierze obserwują operację z pewnej odległości. Na ulicy prowadzącej do jednego z punktów - posterunku policji al-Nasr - ustanowiono sieć kontrolnych posterunków; na dachach okolicznych domów umieszczono irackich strzelców doborowych.

Za zdany sprzęt bojowy sadryści mieli dostać rekompensaty pieniężne. Według AP, powołującej się na wypowiedź pułkownika irackiej policji, Kadhima Salmana, osoby odpowiedzialne za stronę finansową operacji nie pojawiły się jednak jeszcze na miejscu, a  sadrystom wydawane są na razie pokwitowania.

Zdawanie broni ma potrwać pięć dni. Układ dotyczy głównie broni ciężkiej. Po zakończeniu operacji odpowiedzialność za ład i bezpieczeństwo w tej dzielnicy stolicy Iraku przejmą iracka policja i Gwardia Narodowa.

Rozbrojenie oddziałów sadrystów w bagdadzkiej dzielnicy, która od  tygodni jest widownią starć i celem ataków sił powietrznych USA, oznaczać będzie likwidację ważnego punktu zapalnego w Iraku.

Porozumienie w sprawie rozbrojenia sadrystów w tej dwumilionowej, niespokojnej części Bagdadu, zostało zawarte w końcu zeszłego tygodnia. W zamian za złożenie broni w wyznaczonych punktach: siedzibie rady dzielnicy oraz dwu posterunkach policji irackiej, sadryści mieli uzyskać zapewnienie, iż wstrzymana zostanie wymierzona przeciwko nim ofensywa sił koalicji i irackiej Gwardii Narodowej. Rząd iracki ma też wyasygnować ponad 500 mln dolarów na odbudowę Miasta Sadra. Agencje doniosły także, że iracki rząd zgodził się na zwolnienie x więzień zwolenników al-Sadra - pod warunkiem jednak, że nie popełnili oni ciężkich przestępstw.

Amerykanie zwolnili w poniedziałek z osławionego podbagdadzkiego więzienia Abu Ghraib i Obozu Bucca na południu Iraku154 irackich więźniów. Amerykański rzecznik wojskowy płk Barry Johnson zastrzegł jednak, że zwolnienia były planowane i nie mają nic wspólnego z rozbrojeniem bojowników szyickich w bagdadzkiej dzielnicy Miasta Sadra.

Decyzje w sprawie zwolnień były podejmowane przez specjalną komisję, która rozpatrywała indywidualnie przypadki każdego z więźniów. Została ona utworzona w  sierpniu - w jej skład weszło sześciu Irakijczyków i trzech przedstawicieli koalicji.

em, pap