Juszczenko przyznał w zeszłym tygodniu personelowi dziennika "Silski Wisti" medale za "znaczący wkład w rozwój dziennikarstwa ukraińskiego".
W styczniu 2004 sąd nakazał tymczasowe zamknięcie tego dziennika za podżeganie do antysemityzmu, ale gazeta złożyła odwołanie i ukazywała się nadal.
Podstawą oskarżenia o antysemityzm było opublikowanie fragmentów książki "Żydzi na Ukrainie dzisiaj: rzeczywistość bez mitów", której autor Wasyl Jaremenko twierdzi, że narodem ukraińskim rządzą Żydzi.
Naczelny rabin Ukrainy Jakow Blaich oświadczył: "Ponieważ Ukraina jest częścią Europy, musimy przestrzegać europejskich zasad i ściśle przestrzegać praw człowieka, a to znaczy, że nie wolno tolerować ksenofobii i antysemityzmu".
Rabin wyraził przekonanie, że uhonorowanie przez Juszczenkę personelu gazety nie oznacza aprobaty dla antysemickich publikacji, ale jednak wywołało zaniepokojenie.
Powszechnie uważa się, że prezydent dał wyraz uznaniu dla roli dziennika jako głównej ukraińskiej gazety opozycyjnej w okresie 10- letnich rządów prezydenta Leonida Kuczmy.
Podczas ubiegłorocznej zaciekłej kampanii prezydenckiej Juszczenko był krytykowany przez ukraińskich Żydów za to, że nie poparł orzeczenia sądu przeciwko dziennikowi "Silski Wisti". Nieco później Juszczenko skrytykował gazetę i wezwał ją, żeby przeprosiła.
Obecnie rzeczniczka prezydenta Iryna Heraszczenko podkreśla, że Juszczenko zdecydowanie potępił kwestionowaną publikację, natomiast uhonorował gazetę za jej 85-letnią historię. Wziął też pod uwagę, że dziennik "jest bardzo kochany przez wielu Ukraińców".
ss, pap