Dziennik "Wremia Nowostiej" dowiedział się, że MSZ Rosji poprosiło władze Moskwy o adekwatne zareagowanie na decyzję Warszawy.
Gazeta pisze, że moskiewscy radni rozważali różne warianty. Ostatecznie uznali, że Polakom w pamięci najbardziej utrwalił się Murawjow zwany Wieszatielem - wileński generał-gubernator, który krwawo rozprawił się z uczestnikami Powstania Styczniowego, a wcześnie brał udział w tłumieniu Powstania Listopadowego.
Dziennik podkreśla, że oficjalne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Władze Moskwy czekają na odpowiedź Warszawy na ich środowe oświadczenie, w którym wezwały radnych polskiej stolicy do anulowania uchwały dotyczącej ronda Dudajewa.
Cytowany przez "Wremia Nowostiej" przewodniczący Moskiewskiej Dumy Miejskiej Władimir Płatonow uważa, że "wykorzystywanie wymownych analogii historycznych w dialogu politycznym jest jak najbardziej na miejscu".
Dotychczasowy patron ulicy, przy której znajduje się ambasada RP w Moskwie, to żołnierz II wojny światowej Aleksiej Klimaszkin, moskiewski ślusarz, który poległ w 1944 roku pod Dniepropietrowskiem, na Ukrainie. Pośmiertnie został odznaczony Złotą Gwiazdą Bohatera Związku Radzieckiego.
Wiceprzewodniczący Rady Warszawy Karol Karski (PiS) poinformował w czwartek PAP, że do biura Rady nie dotarło jeszcze oświadczenie władz Moskwy. Jego zdaniem, "czym innym jest nazywanie ulicy lub ronda imieniem osoby, która opowiadała się za pokojem, a czym innym jest wybieranie na patrona najgorszego mordercy w historii".
ss, pap