Bezprecedensowe rozmowy w Pekinie

Bezprecedensowe rozmowy w Pekinie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Pekinie doszło w piątek do pierwszego od ponad półwiecza spotkania przywódcy tajwańskiej Partii Nacjonalistycznej (Kuomintangu) i szefa Komunistycznej Partii Chin.
Szef Kuomintangu Lien Chan to przywódca tajwańskiej partii opozycyjnej. Hu Jintao łączy stanowiska szefa chińskiego państwa i  partii.

Spotkanie Hu-Lien było pierwszym bezpośrednim kontaktem liderów obu partii od 1949 roku, gdy po porażce w chińskiej wojnie domowej Kuomintang schronił się na Tajwanie.

Bezprecedensowa wizyta Lien Chana, którego partia przeszła do  opozycji po 50 latach nieprzerwanego sprawowania władzy na wyspie, odbywała się pod hasłem "misji pokoju". Piątkowe spotkanie w  Pekinie było głównym wydarzeniem podróży szefa Kuomintangu.

Witając serdecznie Lien Chana, prezydent Chin zaapelował o  podjęcie wspólnych działań na rzecz pokoju. "Obie nasze strony winny wspólnie dążyć do pokoju i stabilizacji, tak by stworzyć warunki wielkiego odrodzenia narodu chińskiego" - powiedział Hu Jintao, ściskając rękę Liena.

Lien Chan odpowiedział gospodarzowi spotkania, że stronom potrzeba przede wszystkim "formalnych ram dialogu na rzecz pokoju". Dodał, że Chiny i Tajwan "winny za wszelką cenę unikać konfrontacji i konfliktów, szukać możliwości pojednania i dialogu".

Powitanie i wstępna wymiana zdań obu polityków była transmitowana na żywo przez chińską telewizję. Po trwającej 30 minut ceremonii powitania rozpoczęły się "prywatne" rozmowy delegacji obu stron. Nie ujawniono żadnych szczegółów.

We wspólnym komunikacie opublikowanym po spotkaniu podkreślono natomiast, że Kuomintang i Chiny działać będą na rzecz wznowienia dialogu stron, zakończenia wrogości i niedopuszczenia do konfliktu zbrojnego. Kuomintang i KPCh opowiedziały się też przeciwko ogłoszeniu przez Tajwan niepodległości.

W piątek rano, przed spotkaniem z Hu, przywódca Kuomintangu spotkał się w piątek rano ze studentami prestiżowego Uniwersytetu Pekińskiego. W przemówieniu, wygłoszonym na uczelni, po którym młodzież zgotowała mu owację na stojąco, lider tajwańskiej opozycji skrytykował działania na rzecz niepodległości Tajwanu. Nie wymienił jednak z nazwiska prezydenta kraju Chen Shui-biana, zwolennika ogłoszenia niepodległości wyspy. Lien podkreślił też, że Chiny i Tajwan winny współpracować w tych dziedzinach, w  których jest to oczywiste, np. w sferze rozwoju gospodarczego.

Lien Chan zaznaczył także, że Chiny i Tajwan we wzajemnych stosunkach winny zachować obecny stan rzeczy. "Utrzymanie status quo w Cieśninie Tajwańskiej to jeden ze sposobów uniknięcia konfliktu. Innym sposobem jest poszukiwanie wspólnych idei w  naszej odrębności i gromadzenie pokładów dobrej woli" - powiedział Lien Chan na spotkaniu z chińską młodzieżą.

Kuomintang, przez pół wieku swych rządów na Tajwanie zacięty wróg Chińskiej Republiki Ludowej, po serii porażek wyborczych od 2000 r. i przejęciu władzy przez Demokratyczną Partię Postępową, obecnie prowadzi politykę zbliżenia z Pekinem. W tej sprawie jest w opozycji do rządzącej DPP.

Jak pisze agencja Reutera, obserwatorzy nie są zgodni w ocenie, czy wizyta lidera Kuomintangu doprowadzi do osłabienia napięć w  rejonie Cieśniny Tajwańskiej. Zdaniem części analityków, Lien Chan - były wiceprezydent i szef dyplomacji Tajwanu - może zaskarbić sobie zaufanie i poparcie Pekinu. Część obserwatorów jest jednak zdania, że chińscy przywódcy wykorzystują lidera Kuomintangu, by  doprowadzić do pogłębienia rozdźwięków w społeczeństwie i na scenie politycznej Tajwanu.

Pekin uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję, od kiedy w 1949 roku schronił się tam pokonany przez komunistów Kuomintang z Czang Kai-szekiem na czele.

Mimo braku formalnych stosunków, Tajwan zainwestował w Chinach w  sumie w ciągu ostatniej dekady ponad 100 miliardów dolarów.

Wizyta Liena w Chinach została skrytykowana przez władze w  Tajpej. Podkreślono też, że Lien Chan jako przywódca opozycji nie  został upoważniony przez rząd do podpisywania jakichkolwiek porozumień z Chinami.

ks, pap