Referendum niepodległościowe w samozwańczej republice

Referendum niepodległościowe w samozwańczej republice

Dodano:   /  Zmieniono: 
Referendum w sprawie niepodległości w separatystycznym Naddniestrzu, formalnie wchodzącym w skład Mołdawii, władze tego regionu uznały za ważne, gdy frekwencja przekroczyła 50 proc.
Komisja wyborcza podała w niedzielę po południu, że w głosowaniu do godziny 15.00 czasu miejscowego wzięło udział ponad 58 proc. wyborców, których jest ok. 390 tysięcy. Wyniki są spodziewane w poniedziałek.

Referendum zostało wyznaczone przez władze ustawodawcze republiki, której nie uznaje żadne państwo.

Organizacje międzynarodowe, w tym Unia Europejska i Rada Europy, już zapowiedziały, że nie uznają wyników referendum i zaapelowały do władz Naddniestrza o powrót do rokowań z Kiszyniowem w sprawie szerokiej autonomii tego terytorium.

Z kolei Rosja, która utrzymuje w Naddniestrzu kontyngent wojskowy liczący około 1.500 żołnierzy, twierdzi, że wynik referendum winien być uznany przez świat jako demokratyczne wyrażenie woli mieszkańców.

Uczestnikom referendum zadano dwa pytania: Czy popierają politykę zachowania niepodległości Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej i dobrowolnego przyłączenia się jej do Federacji Rosyjskiej, czy też wolą rezygnację z niezawisłości i integrację z Mołdawią.

Naddniestrze, zamieszkane w większości przez ludność słowiańską (Rosjan i Ukraińców), wypowiedziało w 1991 r. posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie domowej, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal całkowitą niezależność.

Zdaniem komentatora Associated Press niedzielne referendum, jakkolwiek w praktyce niczego nie zmieni, może stać się precedensem dla innych regionów dawnego ZSRR, w których działają prorosyjscy separatyści.

Podobne referendum zaplanowano na listopad w Południowej Osetii, separatystycznym regionie Gruzji.

pap, ss