Skutki tej kampanii widać już wyraźnie - mężczyźni palą coraz rzadziej, natomiast wśród kobiet palaczy przybywa w lawinowym tempie. Jeśli ten trend się utrzyma, w 2025 r. palić będzie co piąta kobieta na świecie. Co gorsza, firmy tytoniowe sponsorowały również badania naukowe, z których wynikało, że dymu tytoniowy nie szkodzi małym dzieciom, aby zachęcić do palenia matki. W rzeczywistości wywołuje on zespół nagłej śmierci noworodków i sprzyja rozwojowi astmy.
Firmy tytoniowe od lat próbują zmienić front, ale tylko pozornie. Jednym z pomysłów na utrzymanie się na rynku jest sprzedawanie leków ułatwiające zerwanie z nałogiem osobom, które wcześniej uzależniły się od papierosów. W ten sposób można zarobić dwa razy na jednym kliencie. Branża tytoniowa cały czas skutecznie broni rynku nikotynowego, choć amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków próbowała już nadać papierosom status preparatu zawierającego narkotyk, dostępnego tylko w aptekach.