Jak się okazuje, niektóre z nich wykorzystują rządowe środki, żeby na tym zarobić. Stanisław Łukaszczyk, wójt Bukowiny Tatrzańskiej, tłumaczy, że to wszystko przez niesprawny system informatyczny i przedłużające się negocjacje z bankiem. Bukowina to jedyna gmina w Polsce, która do tej pory nie wydała żadnej decyzji przyznającej prawo do odebrania świadczenia 500 plus. Łukaszczyk zapewnia, że już w tym tygodniu program ruszy z kopyta. Podlegli mu urzędnicy będą mieli do rozpatrzenia co najmniej 883 wnioski, bo tyle złożono tam do 20 maja. Ministerialne statystyki, do których dotarł „Wprost”, pokazują, że 56 gmin – choć w sumie wydało tysiące pozytywnych decyzji w sprawie wypłat świadczeń – nie przelało na konta rodziców nawet złotówki. Dla przykładu Szubin(Kujawsko-Pomorskie) na 20 maja miał wydanych 689 decyzji i żadnej wypłaty. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wypłaty nie ruszyły, bo przelane przez wojewodę na konto Szubina pieniądze zamiast do ludzi trafiły na miesięczną lokatę. Poprosiliśmy burmistrza Artura Michalaka o wyjaśnienia w tej sprawie, nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi. Jego zastępczyni Krystyna Sichel poinformowała tylko, że miasto czekało na więcej środków, aby móc jednocześniewypłacić świadczenia wszystkim, którym się one należą. Podobne wyjaśnienia usłyszeliśmy od urzędników z Grębowa (Zachodniopomorskie) czy Frysztaku (Podkarpackie), w każdym z tych miejsc na wypłatę czekało ok. 700 osób. Gminy mogą blokować czy raczej lokować przekazywane im przez wojewodów środki, bo rząd na przygotowanie się do realizacji pierwszych wypłat dał im trzy miesiące. Próbował to wykorzystać Szczecin, który na lokatę wpłacił 10 mln zł z programu 500 plus.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.