Nowe zagrożenie: COVID-19 i grypa równocześnie. Dr Kuchar: Choroby i czynniki ryzyka w Polsce kumulują się

Nowe zagrożenie: COVID-19 i grypa równocześnie. Dr Kuchar: Choroby i czynniki ryzyka w Polsce kumulują się

Grypa u dziecka
Grypa u dziecka Źródło:Shutterstock
Pandemia COVID-19 zakłóciła naturalne cykle krążenia wirusów. Dziś boimy się wariantu Omikron, ale po nim może przyjść grypa, która zaatakuje osłabione społeczeństwo. – Czy gdy ktoś ubezpiecza samochód, to oczekuje, że mu go ukradną? Szczepienie nie zaszkodzi, a może komuś uratować życie – mówi „Wprost” dr hab. Ernest Kuchar, pediatra i specjalista chorób zakaźnych.

Wprost: Mamy już falę Omikronu, a pojawiają się też pierwsze zakażenia „fluroną”, czyli jednocześnie wirusami powodującymi COVID-19 i grypę. Można zachorować na to równocześnie?

Dr hab. Ernest Kuchar: Można. Bardzo często pacjenci trafiający do szpitala mają koinfekcje, czyli mieszane, np. podwójne infekcje. Dla organizmu to jakby wojna na dwa fronty.

Trudno jednak stwierdzić, czy ktoś zaraził się równocześnie dwoma wirusami, czy najpierw jednym, a potem drugim. Zagrożenie, że jednocześnie zarazimy się koronawirusem i grypą nie jest duże, gdyż epidemiologia uczy nas, że zwykle w danej chwili dominuje jeden wirus.

Przed pandemią we wrześniu mieliśmy falę zakażeń rhinowirusami, potem przychodziły zakażenia paragrypą, następnie RSV (wirusem niebezpiecznym zwłaszcza dla małych dzieci, atakującym oskrzeliki – przyp. red.), a na początku nowego roku – grypą. Zwykle któryś wirus dominował, choć jest możliwe, że ktoś zarazi się równocześnie dwoma.

To tak jakby mieć ranę zakażoną nie jedną bakterią, tylko dwoma lub trzema: zakażenie leczy się trudniej.

Artykuł został opublikowany w 3/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.