Dworczyk dla „Wprost”: Część niemieckich polityków to osoby współwinne wojnie

Dworczyk dla „Wprost”: Część niemieckich polityków to osoby współwinne wojnie

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Część niemieckich polityków to osoby współwinne wojnie. Świat wygląda tak dlatego, że m.in. rządy Niemiec, Francji chciały, kosztem krajów Europy Środkowo-Wschodniej, robić duże pieniądze w porozumieniu z rządem rosyjskim – mówi w rozmowie z „Wprost” szef Kancelarii Premiera. Z kolei na pytanie o rosnące niezadowolenie z sytuacji gospodarczej w kraju odpowiada, że część przedstawicieli opozycji zachowuje się nieodpowiedzialnie. – Najbardziej zacietrzewionym politykom chciałoby się odpowiedzieć: nikt nie planował tej wojny. Pretensje, drodzy koledzy, kierujcie do Władimira Putina – za wszelkie niedogodności, problemy gospodarcze, za Putininflację – mówi Michał Dworczyk.

Joanna Miziołek, Eliza Olczyk, „Wprost”: Wsiada Pan za kierownicę busa, robi znak krzyża i rusza w stronę Kijowa, Charkowa. Po co szef Kancelarii Premiera jeździ do jednych z najbardziej niebezpiecznych dziś miejsc na świecie?

Michał Dworczyk: W Kijowie spotykałem się z politykami odpowiedzialnymi w ukraińskim rządzie za koordynację pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Jedną z tych osób jest wicepremier Irina Wereszczuk, która w najbardziej gorącym okresie nie tylko pracowała w Kijowie, ale również jeździła na południowy wschód kraju, aby w bezpośredniej bliskości frontu koordynować docierającą tam pomoc, czy negocjować z Rosjanami tworzenie korytarzy humanitarnych. To niezwykła i bardzo odważna kobieta.

Myślę, że w tych dniach możemy sporo nauczyć się od wielu ukraińskich polityków. Zwłaszcza jeżeli chodzi o postawę służby i poświęcenie dla ojczyzny.

Z kolei wyjazdy do Charkowa czy Połatwy również związane były z projektami pomocowymi, które jako rząd realizujemy. Dziś w ramach działań związanych z wojną toczącą się na wschodzie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów odpowiedzialna jest za koordynację niektórych działań – m.in. pomocy kierowanej na Ukrainę, budowę miasteczek kontenerowych dla uchodźców wewnętrznych, czy wsparcie ewakuacji rannych. Przy okazji takie wyjazdy są stosunkowo rzadką sytuacją w pracy polityka, gdzie można osobiście w czymś realnym, bardzo konkretnym pomóc. Np. zawożąc busa dla charkowskiego Caritasu, którym następnie miejscowi wolontariusze rozwożą pomoc potrzebującym.

Wysokiej rangi polityk zamiast zawodowego kierowcy?

Nie widzę absolutnie nic nadzwyczajnego w tym, że poseł czy minister sam prowadzi samochód. Zwłaszcza, że czasem znalezienie z dnia na dzień kilku zaufanych kierowców, którzy decydują się wyjechać w miejsce położone niedaleko linii frontu, w 48 godzin przejadą blisko 3 tys. kilometrów nie jest proste. W czasie ostatnich dwóch miesięcy wielu parlamentarzystów i wiele osób, związanych z rządem bezpośrednio angażowało się w pomoc naszym wschodnim sąsiadom. I. powtórzę: nie ma w tym nic dziwnego, bo absolutna większość Polaków w tych dniach czuje potrzebę pomagania napadniętym przez Rosję Ukraińcom.

Dojeżdża Pan do Charkowa. Na miejscu zastaje wiele ludzkich dramatów…

Charków w tamtym czasie sprawiał niezwykłe wrażenie. Miasto, które liczyło przed wojną, razem ze studentami, blisko 2 mln mieszkańców, wyglądało jak wyludnione. Większość osób uciekła, pozostali rzadko wychodzili na ulice, zostając w domach, kryjąc się w piwnicach czy stacjach metra. W części osoby, które nie zdecydowały się na wyjazd to ludzie starsi, samotni, którzy bez pomocy mają realny problem z funkcjonowaniem. W dzielnicach często ostrzeliwanych na północy i wschodzie miasta takie osoby przez wiele dni nie wychodziły z piwnic i to do nich przede wszystkim docierała pomoc dystrybuowana przez wolontariuszy. Przy okazji wyjazdów, o które pani pyta udało się również bezpośrednio pomóc kilku osobom. Ktoś może to bagatelizować, mówiąc, że politycy powinni zajmować się tylko „systemową pomocą” ale ja uważam, że każda, nawet najdrobniejsza pomoc jest ważna.

Artykuł został opublikowany w 17/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.