Czarny wrzesień

Dodano:   /  Zmieniono: 18
Całą swoją empatią umiem skumać potrzebę kierowcy zaliczającego dumny gest, o którym będzie tygodniami opowiadał swojej dziewczynie, ze śmiechu zalewając się łzami.
Postanowiłem kupić na Allegro ciasteczka. Pomyliłem się, czegoś nie  nacisnąłem i po tygodniu dostałem od sprzedawcy następującą odpowiedź (napisał ją wielkimi literami, więc tak ją przytaczam):

WE ŁBIE SIĘ PANU POPRZEWRACAŁO ALBO PROSZĘ WYTRZEŹWIEĆ!!! JAK NIE UMIE PAN KORZYSTAĆ Z ALLEGRO, TO NIECH PAN NIC NIE KUPUJE. ŻADNYCH PIENIĘDZY PAN NAM NIE ZAPŁACIŁ, WIĘC O ZWROCIE NAWET MOWY NIE MA. CHYBA JEST PAN NAĆPANY. ZARAZ POWIADAMIAM ZESPÓŁ ALLEGRO O NARUSZENIU PRZEZ PANA ZASAD – SAMI PANU ZLIKWIDUJĄ KONTO. A KOMENTARZE TAKIE WYSTAWIĘ, ŻE W PIĘTY PANU WEJDĄ, A O REZYGNACJI Z ZAKUPÓW NIE MA MOWY – MY NIE ODWOŁUJEMY OFERT.

Poprosiłem wtedy o rezygnację z transakcji. Odpisał:

SZKODA SŁÓW, DEBILU, TO TY ODE MNIE KUPIŁEŚ, A NIE JA OD CIEBIE, ĆPUNIE JEDEN. The end, aczkolwiek nie całkowity. Po tygodniu Allegro poinformowało mnie, że muszę zapłacić prowizję od tego dealu. Czyli od zbluzgania mnie przez drugą stronę.

To był w ogóle czarny dzień w moim życiu. Tego samego dnia przed południem ktoś zatrąbił na mnie, gdy szedłem ulicą, spojrzałem, a kierowca dumnie pokazał mi fucka i z piskiem opon odjechał. Dwie godziny później tuż za moimi plecami rozległ się głuchy odgłos, mały gołąb spadł z dachu jak kamień i na moich oczach wyzionął ducha. Nie był to najlepszy okres w moim życiu. Czasami zaczynam analizę takich zdarzeń od siebie. Że przecież jestem już duży i powinienem uwzględnić nerwy drugiego człowieka. Ludzie ze złości rzucają w siebie nożami i tłuką się bejsbolami, więc parę gwałtownych zdań to mógł być uzasadniony upust frustracji dla kogoś, kto czeka na 20 złotych. Całą swoją empatią umiem skumać potrzebę kierowcy, który zalicza dumny gest, o którym będzie tygodniami opowiadał swojej dziewczynie, ze śmiechu zalewając się łzami. Nawet gołąbka rozważałem przez moment jako specjalną przesyłkę od Manitou, że może metodą łagodniejszą od mafijnej wysłał mi go zamiast zasuszonej ryby zawiniętej w „Gazetę Polską".

Moje grzechy musiały być jednak poważne. Zadzwonił do mnie jeden z  wicemarszałków Sejmu z gorącą prośbą o spotkanie. Jego lewicowa partia ma  na sercu dobro kultury polskiej, a ja jestem w tej dziedzinie uznanym wojownikiem, więc poważna godzinna rozmowa ze mną pozwoli mu i jego kolegom zorientować się w rozmiarach dramatu. Po krótkim wahaniu zastrzegłem, że okej, ale nie chciałbym robić z tego wydarzenia medialnego, gdyż czynię jedynie swój obywatelski obowiązek, a nie sprzyjam komukolwiek politycznie. „Ależ oczywiście, spokojnie wypijemy kawę, dnia tego i tego wszystkie przepustki będą na pana czekały, ja osobiście przywitam pana w głównym wejściu" – powiedział marszałek i  były to ostatnie słowa, jakie do mnie wypowiedział.

O umówionej godzinie uniosły się wszystkie szlabany, młody człowiek w mundurze wskazał mi miejsce do parkowania, inny mi wskazał wielkie drzwi. W środku mnie poproszono uprzejmie o dowód osobisty, sprawdzono, że ja to ja, i  wszedłem dalej. Nikt na mnie nie czekał. Wielkim hallem przechadzały się szkolne wycieczki, przyglądały mi się z zaciekawieniem, gdyż usiadłem na  wielkim tronie, który tam dla dekoracji stoi przy drzwiach. Wyglądałem pewnie jak Stańczyk w kapeluszu. Co jakiś czas dzieci podchodziły i  prosiły, bym sobie z nimi zrobił zdjęcie. Galerią przemknął kamerzysta Superstacji, zaczął się czaić za filarem, ale gestem ręki poprosiłem, by  mi dał spokój.

Po 20 minutach czekania powiedziałem strażnikowi, że było fajnie, a że marszałek się nie zjawił, to sobie idę, bo szkoda mi czasu. Gdy odjeżdżałem, znowu migały mi wszystkie szlabany i saluty. Marszałek nigdy do mnie nie zadzwonił i nie powiedział, z jakiej planety było UFO, które go porwało. To, że kultura przestała go interesować, stało się dla  mnie smutnym faktem, aczkolwiek mogę przesadzać. Sam nie mam jasności, czy jestem jakakolwiek kultura. Myślicie, że tak jest codziennie? Otóż nie. Nawet tego dnia, kiedy miałem serię „allegro-fuck-gołąbek", chciałem przejść przez ruchliwą jezdnię i nagle zatrzymał się cały ruch uliczny. Kierowca, który to spowodował, otworzył okno i powiedział „Panie Zbigniewie, dla pana zatrzymam ruch wszędzie!”.

Miałem zamiar napisać dzisiaj o obowiązku wprowadzenia w szkołach lekcji z ratownictwa w przypadku nadużycia dopalaczy, ale los zechciał inaczej. Dlatego o  dopalaczach i mojej teorii w tym względzie następnym razem.

Więcej możesz przeczytać w 41/2010 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 41/2010 (1444)

  • Zamach na zdrowy rozsądek3 paź 2010, 12:00Smutna refleksja w „półrocznicę” smoleńskiej katastrofy. Nie przyniosła ona niestety żadnego narodowego katharsis. W żaden sposób nie wzmocniła narodowej wspólnoty. Znowu, tak jak pięć lat temu po śmierci papieża, straciliśmy wielką...4
  • NA SKRÓTY3 paź 2010, 12:00Cztery różne protokoły Polska prokuratura dostała od Rosjan cztery różne egzemplarze protokołów zeznań smoleńskiego kontrolera lotów Wiktora Ryżenki. W każdym z nich znajduje się inna godzina przesłuchania – ustalił „Wprost"....9
  • Mojżesz 20473 paź 2010, 12:00„Premier jest Mojżeszem, który przeprowadza nasz lud przez Morze Czerwone ku tej zielonej wyspie" – ogłosił w TOK FM poseł Andrzej Halicki. Czyli morze i cel jednak trochę inne niż u oryginalnego Mojżesza. Mnie jednak intryguje...11
  • Nawiedzony pustak3 paź 2010, 12:00Katarzyna Glinka wyznała w wywiadzie radiowym, że za młodu w rodzinnym domu nawiedzały ją duchy, które terroryzowały ją, ciskając w nią nożami. Mówiąc szczerze, nie chce mi się w to wierzyć. W sensie w te noże. Bo w udane uderzenie czaszki Kasi o...12
  • Stan śledztwa, stan umysłów3 paź 2010, 12:00Za chwilę minie pół roku od katastrofy w smoleńsku. Wyjaśnianie jej okoliczności trwa. Choć są i tacy, dla których wszystko jest jasne. Tym bardziej jasne, im bardziej absurdalną i spiskową wersję wydarzeń się przyjmie.16
  • Skłonność do paranoi3 paź 2010, 12:00Większość polaków jest skłonna wierzyć w teorie, że katastrofa smoleńska była zamachem, że dobijano rannych – uważa prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.21
  • Gotowi na wszystko3 paź 2010, 12:00Prezes PiS ostatnio jest dla swoich podwładnych i współpracowników wyjątkowo srogi. Stwierdził, że Joanna Kluzik-Rostkowska i Paweł Poncyljusz poza ładnymi buziami nie mają nic do zaproponowania, a Zbigniew Ziobro, druga osoba w partii,udziela...24
  • Tak jak powiedział prezes3 paź 2010, 12:00Ulubienica tabloidów ze skłonnością do gaf i wpadek. Filigranowa blondynka i twarda działaczka z zakonu Porozumienia Centrum. Właśnie podjęła walkę o władzę na Pomorzu.30
  • Premier ci wszystko wybaczy3 paź 2010, 12:00Feministki chciały zarzucić ją podpaskami. Kościół ekskomunikować. Zadarła z lewicą, z PiS i z własna partią. Tylko dla premiera Ewa Kopacz wciąż jest nietykalna.35
  • Najsztub pyta: Samiec alfa i omega3 paź 2010, 12:00Nie boi się urzędników, przegranej, Jarosława Kaczyńskiego, a nawet bycia zastępcą zwycięskiej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Warszawo, żałuj, jeśli mnie nie wybierzesz – mówi Czesław Bielecki, kandydat w wyborach na prezydenta stolicy.38
  • Zakopany talent3 paź 2010, 12:00Gdy Edyta Górniak wchodzi na scenę, publiczność wstrzymuje oddech w oczekiwaniu niezwykłego show. Nie zawodzi się, bo Edyta jest prawdziwą gwiazdą. Jest tylko jeden problem: zamiast robić światową karierę, dorabia w „Tańcu z gwiazdami”.45
  • Na jednym promilu3 paź 2010, 12:00Latami funkcjonują na lekkim rauszu. Nikt nie podejrzewa, że mają problem z piciem, bo są mistrzyniami kamuflażu. Prawda wychodzi na jaw, gdy zapomną odebrać dziecko z przedszkola albo trafią do szpitala z marskością wątroby. W Polsce pije coraz...50
  • Mistrz3 paź 2010, 12:00Żaden polski sportowiec tak długo nie wspinał się na szczyt. Żaden na wejście na szczyt tak bardzo nie zasłużył. Po ponad 20 latach ścigania tytułu mistrza świata na żużlu Tomasz Gollob ma to, o co walczył.55
  • Straszne zgorszenie3 paź 2010, 12:00W naszym kraju katolikiem musi być nie tylko prezydent, lecz także każdy obywatel, a tym bardziej jego wzorzec.58
  • Partia jako jednostka wojskowa3 paź 2010, 12:00Problem monolitycznych partii politycznych polega nie tylko na tym, że zniechęcają do siebie ludzi myślących i wolnych, ale także na tym, że powstaje model uprawiania polityki bezmyślnej.60
  • Król przedmieścia3 paź 2010, 12:00Nie lubią go esteci – za to, że wybudował w warszawie kilka architektonicznych, powiedzmy, dziwadeł. I kibice Legii – za to, że jest właścicielem Polonii, która ostatnio ogrywa ich klub jak chce. Kto kocha Józefa Wojciechowskiego?...62
  • Wszyscy byli ludzie prezydenta3 paź 2010, 12:00W listopadowych wyborach do kongresu demokraci poniosą porażkę. Nie wiadomo tylko jak dużą. Zapłacą za niepopularne decyzje prezydenta Obamy. On już płaci. Właśnie opuszczają go najważniejsi doradcy.67
  • Tajemnice banku nie z tej ziemi3 paź 2010, 12:00Watykan znów ma kłopoty. Włoska prokuratura podejrzewa, że bank watykański prał brudne pieniądze. To nie pierwsza afera z udziałem jednej z najbardziej tajemniczych instytucji na świecie.71
  • Upadek cara3 paź 2010, 12:00Polowanie zakończyło się pomyślnie. Potężny mer Moskwy został zdymisjonowany przez prezydenta Rosji. Kreml chce przejąć interesy prowadzone przez rodzinę Jurija Łużkowa. Gra idzie o miliony.74
  • Idol ze sprayem3 paź 2010, 12:00Nikt nie wie, kim jest Banksy. Wiadomo, że z graffiti uczynił sztukę. Prowokuje, obraża, szokuje. Teraz chce być reżyserem. Na ekrany wchodzi jego film „Wyjście przez sklep z pamiątkami”.79
  • Buntownicy z wyboru3 paź 2010, 12:00Dezerter, jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego rocka, wydaje właśnie nową płytę. I udowadnia, że nawet punkowcy muszą kiedyś dorosnąć.82
  • Pisarz w krainie obrazków3 paź 2010, 12:00Pisarz w krainie obrazków Jonathan Franzen robi karierę już nie tylko w Ameryce. Jego trzecią powieścią „Wolność” zachwycają się krytycy. Poleca ją też Oprah Winfrey, a to oznacza skok na liście bestsellerów i wielkie pieniądze.84
  • Czarny wrzesień3 paź 2010, 12:00Całą swoją empatią umiem skumać potrzebę kierowcy zaliczającego dumny gest, o którym będzie tygodniami opowiadał swojej dziewczynie, ze śmiechu zalewając się łzami.88
  • Inwestuj dopóki jest czas3 paź 2010, 12:00Trzeba być chciwym, gdy wszyscy się boją” – mawia Warren Buffett, guru amerykańskich inwestorów.90
  • Czas zakupów3 paź 2010, 12:00Polskie firmy wykorzystują światowy kryzys gospodarczy do maksimum – dzięki zagranicznym inwestycjom stają się graczami globalnymi.90
  • Kraj ropy i bawełny3 paź 2010, 12:00Kraj ropy i bawełny Margułan B. Baimukhan, radca minister w Ambasadzie Kazachstanu w Warszawie Dynamiczny wzrost gospodarczy, reformy, bogate zasoby złóż, lepszy klimat inwestycyjny – to wszystko złożyło się na warunki sprzyjające...94
  • Mundialowe ożywienie3 paź 2010, 12:00Prezydent RPA Jacob Zuma twierdzi, że inwestycje w szkolnictwo, energetykę i transport przyczynią się do wzrostu tempa rozwoju gospodarczego. Siedmioprocentowego wzrostu w skali roku, zapowiadanego „w bliskiej przyszłości” przez...98
  • Latynoski lider IT3 paź 2010, 12:00Zawarto niedawno kilka transakcji, które pozwalają sądzić, że Brazylia zostanie liderem na rynku usług high-tech i innowacji w branży informatycznej. To tam trafia połowa pieniędzy wydawanych w Ameryce Łacińskiej przez firmy amerykańskie na usługi...100
  • Rudy rydz3 paź 2010, 12:00Po łacinie nazywa się lactarius deliciosus i nazwa ta doskonale oddaje niezwykłe właściwości tego nieziemskiego grzyba.102
  • Jesień, czyli słowiańska melancholia atakuje3 paź 2010, 12:00Opis: Krokodyl Giena siedzi w swoim fotelu i pyka fajeczkę. Za oknem pada oczywiście deszcz. Pokój wypełniony jest bladym światłem i szumem kropli rozbijających się o blaszany dach. Wszystko, co może sprzyjać melancholii, jest na swoim miejscu i...104
  • Nasze datki na wasze dodatki3 paź 2010, 12:00Nasze datki na wasze dodatki Dlaczego zmiany w systemie opodatkowania tak zwanych wzorców poprzez likwidację tak zwanych kosztów uzysku należy poprzeć? (Jak ktoś się zgubił – chodzi o to, aby dziennikarze, naukowcy i inni autorzy artykułów...104
  • Gruz w kieszeniach3 paź 2010, 12:00Tanie oferty okazują się w finale bardzo drogie. Tak jak oszczędzanie na dentyście kończy się drogimi wizytami u protetyka.106