Parlament uliczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dlaczego u nas w parlamencie zasiadają niemal same zera? Po co komu taki Sejm?
W demokracji politykom wolno bardzo wiele. Jednak nie wolno im atakować wybranych demokratycznie władz w trakcie wieców ulicznych. Jak wiemy –  wiedza to banalna – po to między innymi powstały parlamenty, żeby nie  dochodziło do starć politycznych na ulicach.

Dlatego kiedy Jarosław Kaczyński wprost podważa w trakcie ulicznego wiecu demokratyczną legitymizację polskiej władzy wykonawczej, polskiego prezydenta czy  premiera, wykracza poza wszelkie reguły demokracji, znieważa obywateli i  podkopuje sens istnienia władzy ustawodawczej. Jego postępowanie może się okazać przedmiotem uwagi Trybunału Stanu.

Bo przecież jednym z  powodów powstania demokracji była chęć unikania wojny domowej. Ludzie w  pewnym momencie zrozumieli, że to najgorszy sposób rozwiązywania politycznych i religijnych problemów. Znamy jednak precedensy, kiedy to  polityka wychodziła na ulicę. Czasem słusznie: w walce z systemami totalitarnymi (ale to nie była demokracja), czasem powodowało to  złowieszcze konsekwencje – że przypomnę Hitlera czy wojnę domową w  Hiszpanii. Z tego płynie nauka dla obywateli, a przede wszystkim dla  posłów na Sejm – której to nauki posłowie, mam niemal pewność, nie są w  stanie pojąć. Im gorsze ciało ustawodawcze, tym większe ryzyko, że z  Sejmu protesty polityczne przeniosą się na ulicę. W Republice Weimarskiej również jakość parlamentu była skandalicznie niska. A  socjaliści w wyborach poparli Hitlera. Zapewne analogie są odległe, ale  mechanizmy mogą być podobne.

Mamy Sejm, który nie prowadzi poważnych sporów, posłowie nie potrafią walczyć na słowa, a o olbrzymiej większości z nich nawet nie słyszeliśmy. Nie bardzo wiadomo, po co w  ogóle istnieją komisje sejmowe. Czasem nie robią nic, a czasem – jak w  sprawie podsłuchu dziennikarzy – przesłuchują ewentualnych odpowiedzialnych, ci naturalnie mówią, że nie podsłuchiwali, i komisja stwierdza, że podsłuchów nie było. Zwyczajna humoreska. Wszystkie badania dowodzą, że parlament ma wyjątkowo niski szacunek wśród obywateli.

W dodatku, jak pokazywały badania socjologiczne, tylko kilka procent posłów wie, czyimi są posłami. Większość uważa, że reprezentuje swój teren lub swoją partię. Nie pamiętają, że na początku kadencji składali przysięgę, w której jest mowa, że są posłami całego narodu. Jeszcze w XVIII wieku odważny i genialny Edmund Burke na pytanie obywateli miasta Bristol, z którego kandydował do parlamentu, czy będzie ich reprezentował, odpowiedział, że będzie reprezentował wszystkich obywateli Anglii, i mimo to został wybrany. A ta hołota w Polsce nawet tego nie wie.

Zgoda, parlamenty przeżywają kryzys we wszystkich krajach demokratycznych, ale nie polega on na zaniku istnienia publicznego. Kiedy dochodzi do spraw poważnych, debata się toczy, i to ostro, czasem łącznie z bójką, a w  kolebce parlamentaryzmu, czyli w Wielkiej Brytanii, członkowie parlamentu obrzucają się dalece nieparlamentarnymi sformułowaniami i  jeżdżą po premierze i innych ministrach jak po łysej kobyle.

Czemu zatem u nas w parlamencie zasiadają niemal same zera? Po co komu taki Sejm? Niestety, wiele złego powoduje czysto proporcjonalna ordynacja, która sprawia, że w ławach parlamentarnych zasiadają nikomu nieznani partyjni nominaci. Głównym jednak problemem jest to, że od 1989 r. opozycja w  Polsce nie potrafiła znaleźć sobie dobrego miejsca w Sejmie, gdyż cały czas myślała tylko o tym, czy i jak często jej przedstawiciele występują w mediach. Wszystko to powoduje, że nawet w swoim okręgu posłowie nie są specjalnie aktywni, a najczęściej nic nie robią, skoro nie od poparcia lokalnych obywateli zależy ich los. Oczywiście, uaktywniają się, kiedy chodzi o posady dla krewnych i znajomych królika.

Wróćmy teraz do  wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i zapytajmy, dlaczego nie formułuje ich w parlamencie i dlaczego parlament nie próbuje go z nich rozliczyć. Nad wszystkim dominuje strach i lenistwo. PO myśli, że PiS w ten sposób samo siebie wyniszcza, więc po co działać. Zwyczajni posłowie boją się szefów klubów, a szefowie klubów – szefów partii. Zaś szefowie partii nie chcą sporów, bo to by wymagało wysiłku i byłoby nieprzyjemne.

Unikanie w życiu i w polityce tego, co nieprzyjemne, jest najprostszą drogą do samozagłady. Demokracja w Polsce na razie nie upadnie, ale  parlament ani trochę nie pomaga się jej nieco podnieść.

Więcej możesz przeczytać w 43/2010 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 43/2010 (1446)

  • Obrona Polski przed polskim rządem17 paź 2010, 12:00Mam dwie dobre wiadomości dla Jarosława Kaczyńskiego. Z tym że jedna jest dla niego odrobinkę dobra, a druga wspaniała. Ta pierwsza – w dość ważnej sprawie zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim. Ta druga – w szalenie ważnej sprawie...8
  • Na skróty17 paź 2010, 12:00W samorządzie sami swoi Trzy czwarte samorządów manipuluje przy konkursach na stanowiska urzędnicze, tak aby pracę dostali „znajomi królika" – wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego dotarł...11
  • Trendy w psychiatrii17 paź 2010, 12:00Jest piękna, inteligentna, kompetentna i młoda. Gra nawet na fortepianie. Kto taki? Nowa dyrektor biura prasowego Kancelarii rezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. Jak twierdzi „Super Express", będzie ona nie tylko urzędnikiem, lecz także...14
  • Biały Gibson i chorwackie porno17 paź 2010, 12:00No i mamy nową syrenkę polskiego popu. Joasia Jabłczyńska, której gwiazda zalśniła parę lat temu przez „naukę przyjemności" w reklamie Wedla, nagrała singiel. O piosence wszystko mówi tytuł, który brzmi „Papparapa”. No cóż,...16
  • Belferka z Belwederu17 paź 2010, 12:00Z domu państwa Komorowskich na warszawskim Powiślu do Belwederu idzie się spacerem 15 minut. Ale dla Anny Komorowskiej to wielki dystans – między prywatnością a rolą pierwszej damy.22
  • PiS jak KPP17 paź 2010, 12:00Tusk jest jak Noe – powódź trwa, a część ocalonych próbuje zrobić dziurę w łodzi. Adam Michnik podsumowuje rząd i każe nam patrzeć na Chiny, skąd przyjdzie odpowiedź na pytanie, jaki będzie świat.26
  • Nieoceniony rząd17 paź 2010, 12:00Trzy lata temu Platforma wygrała wybory. Co jest źródłem sukcesu rządu? Tusk zrozumiał, dlaczego polegli jego poprzednicy. A na dodatek ma szczęście.32
  • Raport z miasteczka Twin Peaks17 paź 2010, 12:00Dziewięć lat od porwania Krzysztofa Olewnika sprawa wciąż zaskakuje niespodziewanymi zwrotami akcji. Sejmowa komisja śledcza w listopadzie pokaże raport w tej sprawie. – Szykujemy wstrząsającą lekturę – mówi szef komisji.36
  • Prawie PRL17 paź 2010, 12:00Na ulicach mamy bezpiekę, a w mediach układ polityczno-gospodarczy. Dlatego Zbigniew Romaszewski broni Jarosława Kaczyńskiego.42
  • To nie liberał! To minister Rostowski!17 paź 2010, 12:00Liberalizm Platformy Obywatelskiej jest jak demokracja w realnym socjalizmie: ogryzkiem, odpadem, dziwolągiem, karykaturą.46
  • Parlament uliczny17 paź 2010, 12:00Dlaczego u nas w parlamencie zasiadają niemal same zera? Po co komu taki Sejm?48
  • Rwacz nie ma złudzeń17 paź 2010, 12:00Drzewica od 20 lat na rwanie przyjeżdża. Z busa to i 20 osób potrafiło wysiąść. Z czego oni mają tam żyć? Z tych piasków?50
  • Matka wciąż czeka17 paź 2010, 12:00Pokój zaginionej trzy miesiące temu Iwony Wieczorek wygląda tak samo jak wtedy, gdy wyszła na dyskotekę, z której już nie wróciła. Matka nie pozwala tam niczego ruszać. Sama przesiaduje w nim godzinami i rozmawia z córką.54
  • Największy Chrystus świata17 paź 2010, 12:00W Świebodzinie szykuje się święto: za miesiąc stanie tam gigantyczny pomnik Chrystusa Króla, większy nawet od tego w Rio. Mieszkańcom nie przeszkadza, że będzie brzydszy od brazylijskiego. Ważne, że rozsławi miasto.56
  • Maminsynek polski17 paź 2010, 12:00Matka robi kanapki do pracy. Ojciec daje na kino i na piwo. Wygodnie. Jak wynika z najnowszych danych, blisko 2,5 mln dorosłych Polaków mieszka z rodzicami. Muszą czy chcą?60
  • Tylko nie o tenisie17 paź 2010, 12:00Jedni mówią: powinna zmienić trenera. Inni: jest zbyt leniwa. Niektórzy mówią o kryzysie w obiecującej karierze. Pewne jest jedno: Agnieszka Radwańska jeszcze nie miała tak słabego sezonu.62
  • Ich Donald T.17 paź 2010, 12:00Nowojorski miliarder Donald Trump „poważnie myśli” o tym, by zostać kandydatem Partii Republikańskiej na prezydenta. Pomysł jest absolutnie ekscentryczny. Dokładnie taki jak sam Trump.64
  • Prawie Putin17 paź 2010, 12:00Pozbył się opozycji i ograniczył wpływy oligarchów. Wiktor Janukowycz już nie ukrywa, że chce stworzyć model władzy taki jak w Rosji.68
  • Smok rozpędza się długo17 paź 2010, 12:00Kontrolowaną histerią zareagowały Chiny na Pokojową Nagrodę Nobla dla chińskiego opozycjonisty. Ale przyszłość wydaje się oczywista. Gospodarcza potęga prędzej czy później stanie się demokracją.70
  • Ten straszny islam17 paź 2010, 12:00Ostatni mecz Niemcy – Turcja w Berlinie. Kilkadziesiąt tysięcy Turków cały czas wygwizduje Mesuta Özila, niemieckiego piłkarza pochodzenia tureckiego. Özil strzela gola i dobija Turków. Kanclerz Merkel nie ukrywa euforii. Premier Turcji nie...72
  • Lot koszący17 paź 2010, 12:00Polski narodowy przewoźnik lotniczy ląduje awaryjnie, by zabrać na pokład jakiegoś szaleńca, który zechce być nowym kapitanem. Ostatniemu, choć naprawdę próbował, z LOT się nie udało.74
  • Błyszcząca gorączka17 paź 2010, 12:00Rower, komórka, laptop i… lśniąca złota sztabka. Nowa pozycja na liście pierwszokomunijnych podarunków to symptom nowej narodowej choroby: gorączki złota. Ceny złota biją rekordy, ale to nie zawsze jest złoty interes.78
  • Samochód, co jeździ sam17 paź 2010, 12:00Naukowcy z Google pracują nad samochodami, które potrafią jeździć bez pomocy kierowcy. To przyszłość motoryzacji?82
  • Po wygranej walce17 paź 2010, 12:00Mieszka w lesie, ale filmowe nagrody odbiera w Wenecji. Pojechaliśmy sprawdzić, jak czuje się sprawca jednego z większych sukcesów naszego kina. Sprawdziliśmy. Jerzy Skolimowski czuje się świetnie. Maluje obrazy i planuje przeprowadzkę do Brazylii.84
  • Nowa twarz satrapy17 paź 2010, 12:00Na początku miesiąca dostał Nike jako pierwszy dramatopisarz w historii tej nagrody. Teraz jego „Nasza klasa” doczekała się premiery w warszawskim Teatrze na Woli, którego niedawno został dyrektorem. Tadeusz Słobodzianek powraca w...88
  • Przeminęło z wiatrem17 paź 2010, 12:00Metro-Goldwyn-Mayer, wytwórnia, która miała „więcej gwiazd niż niebiosa”, zamieniła się w filmową czarną dziurę. Czy „Hobbit” i kolejny James Bond uratują bankrutującego giganta?92
  • Ostatnia nadzieja czarnych17 paź 2010, 12:00Dla hip-hopu zrobili tyle co The Beatles dla popu i rocka. W przyszły piątek Public Enemy wystąpią w Warszawie.94
  • Tam, gdzie sikają psy17 paź 2010, 12:00Bez Boga, bez tabu, bez emocji, bez dumy i honoru. Tak żyją Czesi – i mają się nieźle. „Zrób sobie raj” Mariusza Szczygła błyskotliwie bada ten kulturowy fenomen.98
  • Recenzje - książki, filmy17 paź 2010, 12:00Aleksy Awdiejew książki „Odruchy mądrości. Komentarze do poematu Dezyderata Maxa Ehrmana” wyd. Charaktery Alosza Awdiejew od lat związany jest z Piwnicą pod Baranami. A z Piwnicą związana jest „Dezyderata”, śpiewana i...100
  • Recenzje - muzyka17 paź 2010, 12:00Janelle Monae muzyka „ArchAndroid” Warner Ta młoda dama jest już zjawiskiem. Szukanie dziury w całym i tak spali na panewce. Znakomita, koncepcyjna, trochę niby niedzisiejsza, a równocześnie futurystyczna płyta. Ilością muzycznych...101
  • Dorzynanie watahy17 paź 2010, 12:00Premier nie do końca rozumie, czym jest narodowa kultura i sztuka.102
  • Telewizja w wielopaku17 paź 2010, 12:00Czasy, gdy w trakcie emisji kultowych seriali ulice pustoszały, minęły. Korporacje telewizyjne zostały pozbawione mocy, która sprawiała, że każdy z nas dokładnie o tej samej godzinie zasiadał przed telewizorem. Dziś to my chcemy decydować o tym,...104
  • Komunikator wprost - nowe technologie17 paź 2010, 12:00Telewizja w wielopaku czasy, gdy w trakcie emisji kultowych seriali ulice pustoszały, minęły. Korporacje telewizyjne zostały pozbawione mocy, która sprawiała, że każdy z nas dokładnie o tej samej godzinie zasiadał przed telewizorem. Dziś to my...104
  • Infostrady dla telemobilistów17 paź 2010, 12:00Budowa autostrady, którą można by podróżować nie 100, ale 1000 km/h, jest fanaberią. Konstruowanie sieci telekomunikacyjnych dziesięciokrotnie szybszych od powszechnie dziś używanych to konieczność.106
  • Zwiedzanie bez biletu17 paź 2010, 12:00Dzięki internetowi najsłynniejsze galerie i muzea są na wyciągnięcie ręki. Bez długich podróży i stania w kolejce po bilet można zwiedzić m.in. galerię Prado w Madrycie i warszawskie Muzeum Powstania Warszawskiego.107
  • Elektroniczni rywale17 paź 2010, 12:00Kilka lat temu przeznaczenie elektronicznych gadżetów było jasne – do pracy służył komputer lub laptop. Telefon komórkowy wykorzystywaliśmy do dzwonienia. Dzisiaj nie jest to już takie proste.108
  • Gwiazdy złapane w sieć17 paź 2010, 12:00Celebryci wiedzą, że jeśli nie ma ich w internecie, to nie istnieją. Wykorzystują więc coraz więcej internetowych narzędzi do komunikowania się z fanami.109
  • Wcale nie taka głupia... gęś17 paź 2010, 12:00Polskie stada gęsi są stadami ekologicznymi w najczystszym tego słowa znaczeniu, w przeciwieństwie do innych na świecie są hodowane na wybiegach.111
  • Apteka z marmuru17 paź 2010, 12:00Andrzej Wajda wygadał się. Mianowicie ujawnił, że „na to są proszki, to można leczyć”. Łał! Przebrałem się za zmaltretowanego peowca (garnitur z plastiku, w kieszeni twórczość Norwida, na głowie czapka niepodobna do niczego, opaska na...112
  • Ania i Lustereczko17 paź 2010, 12:00Opis: Anna Fotyga patrzy w lustro. Potem spogląda w bok i znienacka znów zapuszcza wzrok w swoje odbicie. Mimo to nic zasadniczo się nie zmienia, co wyraźnie niepokoi panią Annę.112
  • Wolni Polacy17 paź 2010, 12:00Jarosław daje do zrozumienia, że Polska nie jest wolna, że wolną Polskę ktoś nam zabrał i że trwa rosyjsko-niemiecka okupacja.114