Ojciec Michała ma bardzo dobrą pracę w zagranicznej firmie producenckiej. W domu bywa rzadko, ale o syna dba najlepiej, jak potrafi. Michał ma więc własne mieszkanie, samochód i kartę kredytową. Bez limitu.
– Nauka w szkole to moja praca, ojciec dba o resztę. Mieszkanie dostałem, kiedy poszedłem do ogólniaka, nie miałem prawa jazdy, a codzienne dojazdy do szkoły z zadupia nie wchodzą w grę – mówi Michał. „Zadupie" to jedno z podwarszawskich osiedli willowych, gdzie jego rodzice mają dom. Michał spędza tam weekendy. Dom przydaje się także na większe imprezy, kiedy można trochę poszaleć.
=====Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
Nikomu nie polecam takiego życia. Wieczna rywalizacja, wyśmiewanie za plecami. Owszem, przyjaciele pomogą, ale równie łatwo i szybko mogą ci wbić nóż w plecy.
Apel do rodziców: każdy dzieciak chce mieć takie życie. Ale to wy jesteście ich rodzicami i decydujecie o tym kim będą. Nie posyłajcie ich do takich szkół. \"Elitarnych\". Jak już raz wejdzie się do takiego życia to nie ma wyjścia. To wciąga, jak narkotyk, uzależnia psychicznie od BYCIA NAJLEPSZYM. Jedyną ucieczką jest później wyjazd z miasta, zmiana szkoły, środowiska. Ale czy można uciec przed samym sobą?
Ale ponieważ w nierównej wojnie z takową młodzieżą przegrałem - mogę jedynie kupić jeszcze więcej piwa i usunąć się w cień.
Chcecie takiego swiata? To nadal wychowujcie swoje dzieci na pomylencow wybitych totalnie z realnego zycia. Przez taki wlasnie styl zycia np. w USA firmy farmaceutyczne dorabiaja sie mega fortuny na produkcji lekow antydepresyjnych, bo przeciez kazda rozsadnie myslaca osoba zdaje sobie sprawe, ze zycie pod presja predzej czy pozniej odbije sie na psychice nawet najwiekszego twardziela.