Misiaczki polskiego biznesu

Misiaczki polskiego biznesu

Dodano:   /  Zmieniono: 

Pewnie tego nie wiedzieliście, ale się domyślaliście. To młode firmy tworzą miejsca pracy. Z opublikowanych niedawno badań OECD wynika, że młode firmy (działające najwyżej pięć lat) przez większą część pierwszej dekady tego wieku w 18 badanych państwach tworzyły miejsca pracy. Recesja mocniej uderzyła w firmy młode niż w starsze, wpływając i na tworzenie przez nie miejsc pracy, i na skalę likwidacji etatów. Ale wkład nowych i młodych firm we wzrost zatrudnienia netto pozostał dodatni w czasie kryzysu. Straty w dziedzinie zatrudnienia wynikły natomiast z kurczenia się starszych przedsiębiorstw. Wniosek jest prosty – kiedy stare firmy zwalniały, młode walczyły, więc jeśli chcesz poprawy na rynku pracy, pomagaj młodym firmom.

Parę dni temu Ministerstwo Gospodarki ustami wicepremiera pochwaliło się, że w Gliwicach zostanie zatrudnionych 400 osób przy produkcji kolejnego modelu Opla. Nikt oczywiście nie mówi o kosztach. A te są: już zapowiedziano, że wsparciem dla inwestycji będzie „możliwość uelastycznienia czasu pracy oraz korzystne dla pracodawców modyfikacje w działaniu specjalnych stref ekonomicznych”. Pod tą watą słowną kryją się podatkowe wakacje, darmowy grunt pod inwestycję i miliony złotych dotacji. Niestety, kiedy nadejdzie kryzys, taka firma w ciągu kilku miesięcy, dzięki elastyczności, jaką dał jej rząd, zwinie się, tak jak to było w przypadku Fiata, który uciekł z fabryką z Polski. Dla przypomnienia: ten koncern przez ostatnie 20 lat nie płacił w naszym kraju podatku dochodowego. Mało? Rząd zwolni koncern z Turynu na kolejne 12 lat, bo firma obiecała zatrudnić tych, których zwolniła kilka lat temu.

Kiedy więc na początku tygodnia w Warszawie rozpoczął się Światowy Tydzień Przedsiębiorczości, największe na świecie wydarzenie promujące przedsiębiorczość wśród młodych, organizatorzy liczyli, że pojawi się na nim wicepremier Piechociński. Mimo obietnic nie było go. Kiedy nasz dziennikarz Szymon Krawiec napisał o tym na blogu, premier Piechociński odpowiedział mu i młodym przedsiębiorcom, zwracając się do nich protekcjonalnie per misiaczki. Wytłumaczył dzieciakom, że w tym czasie załatwiał poważną inwestycję w Gliwicach.

Panie Premierze, Polsce nie jest potrzebna kolejna dotowana z naszych podatków fabryka, w której będziemy składać cudze produkty. Ważne są młode, innowacyjne firmy, które stworzą prawdziwe miejsca pracy. Im poświęciliśmy ten numer „Wprost Biznes”. Niech się Pan przekona, do czego są zdolne misiaczki.

Grzegorz Sadowski, redaktor prowadzący

Więcej możesz przeczytać w 48/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.