Skaner

Dodano:   /  Zmieniono: 

KREDYTY WE FRANKACH

Bankowe lobby górą

PiS zapowiada własną ustawę dla frankowiczów. PO się poddała. Nastąpił nieoczekiwany zwrot w sprawie ustawy mającej pomóc kredytobiorcom zadłużonym we franku szwajcarskim. Tragiczny dla zadłużonych. Choć wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się za wsparciem, to prezydium sejmowej komisji finansów publicznych zdecydowało, że ustawa nie będzie głosowana w tej kadencji po tym, jak z poprawkami Senatu wróciła do Sejmu. Zmieniała ona oblicze już kilka razy. W lipcu projekt zakładał, że kredytobiorca będzie mógł przewalutować kredyt z franków na złotówki po obecnym kursie NBP. Koszt miałby być po połowie rozłożony między bank a klienta. W sierpniu posłowie przegłosowali poprawkę SLD, która zakładała, że to banki wezmą na siebie 90 proc. kosztów. KNF wyliczyła, że będzie je to kosztować 22 mld zł. Rząd pod naciskiem instytucji finansowych wpadł w panikę i zaczął odkręcać poprawkę w Senacie. Tam wrócono do wersji podziału kosztów według zasady 50:50. Senatorowie zgłosili też wiele poprawek, które zdaniem Krystyny Skowrońskiej, przewodniczącej Komisji Finansów Publicznych, budzą wątpliwości konstytucyjne. Cały projekt trafi więc do kosza. W zamian posłowie PO przygotowali inną propozycję. Chcą przyznać po 1,5 tys. zł przez maksymalnie 18 miesięcy kredytobiorcom w trudnej sytuacji finansowej – czyli tym bez pracy, z kredytem większym niż wartość nieruchomości albo z miesięczną ratą przekraczającą 60 proc. dochodów gospodarstwa domowego. Pomoc nie byłaby oprocentowana, a jej zwrot następowałby po dwóch latach.

Na wsparcie dla 0,5 mln Polaków zadłużonych w szwajcarskiej walucie na ok. 130 mld zł rząd chce przeznaczyć śmieszne 600 mln zł. – Mamy nadzieję, że choć pozostały dwa posiedzenia Sejmu, ten projekt wejdzie w życie – mówiła Skowrońska. – To typowa kiełbasa wyborcza. Zamiast rozwiązać problem wszystkich kredytobiorców walutowych jedną ustawą, wyrzuca się dobry projekt do kosza i proponuje 1,5 tys. zł do zwrotu za dwa lata – mówi poseł Maks Kraczkowski z PiS. – Na stole była konkretna oferta i realna pomoc. Ale rząd pod naciskiem lobby bankowego wycofał się tylnymi drzwiami – dodaje. Poseł Jacek Bogucki z PiS zapewnia, że w razie wygranych wyborów jego partia wróci do problemu frankowiczów. – Nie zostawimy tak tego, co zapowiadał już prezydent Andrzej Duda i kandydatka na premiera Beata Szydło – podkreśla. Jego partyjny kolega Marek Suski chciałby też przyjrzeć się temu, co banki naprawdę oferowały klientom. – To były toksyczne produkty. Jeśli wygramy wybory, to będziemy chcieli tym ludziom pomóc – mówi. Szymon Krawiec

MEDIA

„Wprost” partnerem nowojorskiego „Nowego Dziennika”

Leszek „Nick” Sadowski, wiceprezes Outwater Media Group LLC, i Michał Maciej Lisiecki, prezes PMPG Polskie Media

CZYTELNICY „WPROST” ZNAJDĄ WKRÓTCE W TY- GODNIKU I NA NASZEJ STRONIE INTERNETOWEJ WYBRANE ARTYKUŁY Z „NOWEGO DZIENNIKA”.

Autorzy tej polonijnej gazety ukazującej się w USA będą też przygotowywać materiały specjalnie dla odbiorców z Polski. Z kolei niektóre artykuły „Wprost” pojawią się na łamach naszego nowojorskiego partnera. To efekt porozumienia o współpracy podpisanego przez PMPG Polskie Media SA, wydawcę tygodników „Wprost” i „Do Rzeczy”, z Outwater Media Group LLC, wydawcą „Nowego Dziennika”. Niewykluczone też, że niebawem „Nowy Dziennik” w wersji cyfrowej będzie dostępny w aplikacjach mobilnych i w systemie e-wydań razem z tygodnikami Grupy PMPG Polskie Media. Oprócz współpracy redakcyjnej porozumienie ma obejmować dystrybucję, promocję i reklamę. Niewykluczona jest również współpraca kadrowa, w tym wymienne staże między redakcjami w Warszawie i Nowym Jorku. Współpraca reklamowa obejmie m.in. wspólne pakiety reklamowe na łamach tytułów wydawanych przez obie strony. – Dzięki temu będziemy mogli zaoferować polskim firmom dotarcie do wcale niemałej Polonii amerykańskiej, która często korzysta z usług polskich przedsiębiorców podczas wizyt w kraju lub zamawiając usługi dla bliskich w kraju – podkreśla Michał Maciej Lisiecki, prezes PMPG Polskie Media.

WYJAŚNIENIE

W POPRZEDNIM NUMERZE „WPROST” napisaliśmy, że najczęstsze zarobki absolwentów KUL pół roku po ukończeniu studiów to 1000-1499 zł brutto, tymczasem są to kwoty netto. Uczelnia informuje też, że odsetek absolwentów zatrudnionych sześć miesięcy po odebraniu dyplomu to ok. 87 proc. Wcześniejsze dane (61,4 proc.) nie wliczały absolwentów, którzy podjęli pracę w trakcie studiów lub przed ich rozpoczęciem.

ANKIETA INTERNETOWA

System fiskalny i porodówki do poprawy

W POPRZEDNIM NUMERZE „WPROST” PISALIŚMY o walce skarbówki z wyłudzeniami VAT oraz prześwietlaliśmy porodówki. Poprosiliśmy internautów odwiedzających stronę Wprost.pl o opinie w obu tych sprawach. Wyniki ankiety świadczą o tym, że jest źle i państwo ma jeszcze wiele do zrobienia, zarówno jeśli chodzi o system podatkowy, jak i o warunki w szpitalach położniczych.

W SYSTEMIE PODATKOWYM NAJGORSZE SĄ:

24,4%

zagmatwane przepisy

7,8%

nieprzyjaźni urzędnicy

65,1%

zagmatwane przepisy i nieprzyjaźni urzędnicy

2,7%

system fiskalny jest dobry Łącznie oddanych głosów: 1929

CZY PAŃSTWO ZAPEWNIA PODCZAS PORODU WŁAŚCIWE WARUNKI?

6,2% – zdecydowanie tak

22,2% – raczej tak

29,2% – raczej nie

42,4% zdecydowanie nie Łącznie oddanych głosów: 2144

FESTIWAL W WENECJI

Dialog w polskim kinie

Niepokoje społeczne wdarły się nawet na festiwal wenecki. Na Lido przed pałacem festiwalowym trwały protesty związków zawodowych, w wywiadach reżyserzy mówili o uchodźcach. A na ekranach dominowały prawdziwe historie. Filmowcy opowiadali o zabójstwie premiera Icchaka Rabina („Rabin, the Last Days”), serii porwań po obaleniu reżimu junty wojskowej w Argentynie lat 80. („Klan”), o tragicznej wyprawie na Mount Everest, w której zginęło osiem osób („Everest”), pierwszym transseksualiście, który poddał się operacji korekty płci („Duńska dziewczyna”) czy o pozbawionej talentu hrabinie pragnącej za wszelką cenę śpiewać („Marguerite”). Najciekawsze okazało się kino skromne i kameralne. Kapitalna i głęboka animacja „Anomalisa” Charliego Kaufmana i Duke’a Johnsona – rozgrywająca się w hotelu historia o pustce, naskórkowości i miałkości relacji międzyludzkich oraz dzisiejszego świata: tonącego w gładkiej korpomowie i tandetnych wykładach coachów. Albo intymny, przejmujący dziennik Laurie Anderson – „Serce psa”: wyznanie starej rockmanki, która już nie wstydzi przyznać się do emocji, strachu, błędów. Piękny film o śmierci, ale i Ameryce po 11 września. Wrażenie zrobiło „11 minut” Jerzego Skolimowskiego. To dynamicznie zmontowany obraz 11 minut z życia kilkunastu osób, których losy nieoczekiwanie się splotą. Jedni znaleźli tu gorzką opowieść o wiszącym nad człowiekiem fatum, inni ćwiczenie starego mistrza wsłuchanego we współczesność. Nagrodzony owacją pokaz świetnie korespondował z dwoma polskimi debiutami: „Baby Bump” Jakuba Czekaja i „Klezmerem” Piotra Chrzana. Czasem trzeba zagranicznego festiwalu, by odkryć międzypokoleniowy dialog w polskim kinie. Krzysztof Kwiatkowski z Wenecji

Więcej możesz przeczytać w 38/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.